Wybory do Senatu. Sąd Najwyższy rozpatrzy protesty wyborcze i może ponownie przeliczyć głosy

Jakub Oworuszko, Leszek Rudziński
fot. Marek Szawdyn/ Polska Press
Sześć protestów wyborczych dotyczących wyborów do Senatu złożyło Prawo i Sprawiedliwość, a trzy Koalicja Obywatelska. Stawką jest większość w Senacie.

Prawo i Sprawiedliwość złożyło protesty wyborcze w okręgach, w których różnica między zwycięzcą i przegranym wyniosła niewiele głosów. Choć politycy Platformy Obywatelskiej skrytykowali te decyzje jako próbę ominięcia rezultatu wyborów, sami zrobili podobnie i złożyli trzy protesty.

Dodatkowo Platforma chce, by Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w Sądzie Najwyższym została wyłączona z orzekania, ponieważ została powołana w wyniku reformy sądownictwa przeprowadzonej przez PiS. Opozycja twierdzi, że odbyło się to z pogwałceniem konstytucji.

Dodatkowo lider PO Grzegorz Schetyna liczy, że nadzór nad procedurą obejmą międzynarodowe instytucje - OBWE i Rada Europy.

Obie partie liczą, że Sąd Najwyższy zdecyduje o ponownym przeliczeniu głosów w niektórych okręgach w wyborach do Senatu. Zgodnie z wynikami wyborów podanymi przez Państwową Komisję Wyborczą Prawo i Sprawiedliwość będzie w Senacie w opozycji, bo zdobyło jedynie 48 mandatów.

Czy PiS-owi należą się dodatkowe mandaty? O tym zdecydują sędziowie Sądu Najwyższego, którzy najpierw ocenią złożone protesty wyborcze pod kątem formalnym i merytorycznym. Rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski przyznał w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press, że wniosek PiS, w przeciwieństwie do tego złożonego przez KO, jest niekonkretny i może pozostać nierozpatrzony.

Jeśli jednak obawy się potwierdzą, sędziowie dokonają oględzin kart do głosowania w danym okręgu i będą mogli ponownie przeliczyć głosy.

Zarówno PiS, jak i Koalicja Obywatelska chcą oględzin kart wyborczych na sądowej rozprawie, porównanie ich z protokołami poszczególnych komisji wyborczych i w konsekwencji ponowne przeliczenie głosów na rozprawie. Podczas rozprawy przedstawiciele wnioskodawców mogliby także zabrać głos, zwłaszcza w sprawie kart do głosowania zakwalifikowanych jako nieważne.

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak policzą głosy?

Jeśli Sąd Najwyższy zdecyduje się ponownie policzyć głosy do Senatu, przedsięwzięcie będzie dość karkołomne. Każdy z okręgów obejmuje kilka powiatów, a w skład każdego z powiatów wchodzi kilkadziesiąt komisji obwodowych.

Jak podkreśla w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press Anna Godzwon, ekspert w zakresie prawa wyborczego, SN rozpatruje protest wyborczy dwuetapowo. - Najpierw trzech sędziów w postępowaniu nieprocesowym musi wydać opinie na temat owego protestu. W ramach przygotowania do wydania tej opinii mogą oni zlecić np. czynności ponownego przeliczenia głosów z kart nieważnych, w ramach pomocy sądowej, właściwemu sądowi rejonowemu, czy okręgowemu - mówi Godzwon.

Dodaje, że SN - już w pełnym składzie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych - mógłby orzec, że należy powtórzyć ponowne liczenie wszystkich głosów w okręgu.

Na razie mamy sprzeczne deklaracje co do tego jak dokładnie wyglądać będzie liczenie głosów w SN. Sędzia SN i szef PKW Wiesław Kozielewicz w rozmowę z portalem prawo.pl mówi, że sąd wyznacza posiedzenie, na które wzywa członków komisji obwodowej, którzy liczyli zakwestionowane głosy. Wówczas członkowie komisji rozpakowują zaplombowane pakiety do głosowania, a następnie sporządzą z tej czynności protokół. W dalszej kolejności po raz kolejny sprawdzają karty i liczą głosy oddane w głosowaniu. Wszystko to dzieje się i pod nadzorem sądu rejonowego, który wyniki głosowania zapisuje w protokole, aby następnie przesłać je do Sądu Najwyższego.

Komisje obwodowe nie są jeszcze rozwiązane. - Rozwiązuje je Państwowa Komisja Wyborcza w drodze uchwały. PKW takiej uchwały jeszcze nie podjęła, ponieważ podejmuje ją zawsze dopiero, gdy SN orzeknie w przedmiocie ważności wyborów - precyzuje Godzwon.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Precz z PiS
23 października, 23:12, Gość:

Po prawie dwóch tygodniach składają protest. Chyba zdążyli już wydrukować karty wyborcze, a to bylo zadanie trudne, bo trzeba było dokonać szczegółowych obliczeń aby sukces był pewny i senat wpadnie w PiSie łapska.

Oj nie wpadnie bo zagranica bedzie kontrolować wszelkie ewentualne liczenie takze nie damy PiS sfałszować wyborów

G
Gość

Po prawie dwóch tygodniach składają protest. Chyba zdążyli już wydrukować karty wyborcze, a to bylo zadanie trudne, bo trzeba było dokonać szczegółowych obliczeń aby sukces był pewny i senat wpadnie w PiSie łapska.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

ROZMOWA
W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

Wróć na i.pl Portal i.pl