Jak to możliwe, że pełna nazwa Śląskiej Partii Regionalnej nie trafiła na karty do głosowania?
Śląska Partia Regionalna
Decyzją pełnomocnika partii, który w dokumentach rejestrujących komitet, w rubryce skrót nazwy komitetu, wpisał "KW ŚPR".
Zgodnie z ordynacją, "skrót nazwy komitetu wyborczego organizacji może zawierać wyrazy 'komitet wyborczy' albo skrót 'KW' i zawiera nazwę organizacji lub skrót jej nazwy". Hasło "skrót" może więc być mylący, tym niemniej wszystkie inne ugrupowania figurują na kartach w pełnej okazałości.
- Taką decyzję podjął nasz pełnomocnik wyborczy, wypełniając zgłoszenie do PKW. Można mieć wątpliwości, co do trafności tego wyboru - komentuje Jerzy Gorzelik, sekretarz generalny ŚPR.
- Nasze zmartwienie dziś w tym, by do 21 października każdy wyborca był w stanie rozszyfrować skrót ŚPR. Liczę, że uda nam się zminimalizować skutki pomyłki pełnomocnika - komentuje Jerzy Gorzelik.
Jak głosować poza miejscem zamieszkania
ŚPR podobna do Śląskiej Partii
Zmartwień w ŚPR jest więcej. Bardzo pechowe było dla parti losowanie miejsc na liście. Regionaliści wylądowali na pozycji 15., o jedną za drugim śląskim ugrupowaniem - Ślonzoki Razem. W dodatku, to ugrupowanie zapisane jest na karcie pełną nazwą. Można więc przypuszczać, że gdy część potencjalnych wyborców ŚPR, nie znajdując na liście słowa "Śląska Partia", odda głos na konkurencyjną regionalną partię. Zwłaszcza, że np. w okręgu nr 4 do sejmiku, oba ugrupowania mają na listach kandydatów o nazwisku Mercik. W ŚPR to jej lider, Henryk Mercik. W ŚR - Jerzy Mercik.
SPRAWDŹ KONIECZNIE
NOWE ZASADY GŁOSOWANIA W WYBORACH SAMORZĄDOWYCH
- Mam nadzieję, że na Śląsku jest tylko jeden rozpoznawalny Mercik - dodaje Gorzelik. - A utrata głosów na rzecz partii Ślonzoki Razem? Istnieje takie niebezpieczeństwo. Los sprawił, że jesteśmy obok siebie i musimy się liczyć z konsekwencjami. Czeka nas wzmożona pracy nad rozpoznawalnością marki: do tej sytuacji dostosowaliśmy swoją kampanię, w której promujemy skrót ŚPR i numer listy.
Śląska Partia Regionalna na liście wyborczej
Pozornie banalna pomyłka ŚPR może mieć całkiem poważne skutki.
Po pierwsze, może wpłynąć na wynik, a co za tym idzie: zmniejszyć liczbę mandatów, które zdobędzie Śląska Partia Regionalna (sondaże najczęściej przyznawały jej 4 miejsca w sejmiku).
Po drugie, jeśli głosy śląskiego elektoratu się podzielą pomiędzy ŚR i ŚPR, potencjał obu ugrupowań może się nawzajem zniwelować.
Po trzecie, każdy mandat potencjalnie utracony przez ŚPR, wyląduje najpewniej u partii, która uzyska najlepszy rezultat w wyborach regionalnych.
Wszystko wskazuje na to, że wybory do sejmiku wygra PiS (takie prognozy wynikają ze wszystkich sondaży), więc i wynik PiS, wskutek potknięcia ŚPR może być lepszy. Do samodzielnego rządzenia województwem potrzeba co najmniej 23 mandatów w sejmiku. Sondaże dawały dotychczas Prawu i Sprawiedliwości od 19 do 21 miejsc w regionalnym parlamencie.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Spotkania Medyczne. Odc. 1 - Borelioza.
Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ