Mężczyzna z Pensylwanii, który zmarł na początku października, został ponownie wybrany w tzw. połówkowych wyborach w USA na członka Izby Reprezentantów tego stanu.
Demokrata Tony DeLuca miał 85 lat. Przyczyną jego śmierci - jak podała "Pittsburgh Post-Gazette" - był chłoniak.
Z powodu jego niedawnej śmierci władze wyborcze nie były w stanie zmienić kart do głosowania, a wielu wyborców wybrało DeLucę zamiast kandydatki z Partii Zielonych Queonię „Zarah” Livingston. Konieczne będą specjalne wybory, które wyłonią kandydata na miejsce zmarłego.
- Chociaż jesteśmy zasmuceni stratą Tony'ego DeLuca, jesteśmy też dumni, że wyborcy nadal okazują mu zaufanie i jego zaangażowanie w wartości demokratyczne, wybierając go pośmiertnie. Wkrótce odbędą się specjalne wybory - podały na Twitterze władze Pensylwanii.
Niektórzy spekulują, że wielu wyborców wybrało DeLucę wiedząc, że nie żyje, aby doprowadzić do specjalnych wyborów, zamiast głosować na swojego przeciwnika. Tak twierdzi m.in. lokalny reporter Charlie Wolfson.
DeLuca przez 20 lat był przewodniczącym Demokratów w Komisji Ubezpieczeń Mieszkaniowych. Sekretarz prasowy Nicole Reigelman powiedziała, że specjalne wybory odbędą się prawdopodobnie wczesną wiosną.
dś
