Spis treści
Fałszywe mDowody poważnym zagrożeniem?
Niebezpiecznik, znany serwis zajmujący się cyberbezpieczeństwem i związanymi z nią tematami, zamieścił na portalu X wpis, w którym w skrócie tłumaczy istotę problemu, jakim jest handel fałszywymi mDowodami.
„Za 20 złotych można kupić sobie podróbkę mDowodu. Robią to dzieci, żeby kupować alkohol i energetyki. Ale na lewy mDowód można też załatwić wiele innych spraw, np. zagłosować, bo praktycznie NIKT nie weryfikuje mDowodów tak, jak powinno się to robić (tj. prosząc o zeskanowanie odpowiedniego kodu QR)” – czytamy.
Zamieszczono także link do serwisu fact-checkingowego Demagog, który napisał o sprawie długi artykuł.
Ekspert: problemem jest niska świadomość
Choć podrobione mDowody często służą osobom niepełnoletnim do kupowania alkoholu, wyrobów tytoniowych czy napojów energetycznych (w taki sposób reklamowane fałszywki można znaleźć w mediach społecznościowych, jak podaje Demagog nawet za 20 złotych), to sprawa może być znacznie poważniejsza. Jest ryzyko, że takim dowodem można posłużyć się na przykład w wyborach i zagłosować za kogoś innego.
– Skala zagrożenia jest porównywalna do tej związanej z fałszywymi, plastikowymi dowodami z tą jednak różnicą, że w tym przypadku jest o wiele łatwiej i taniej uzyskać podrobiony dokument. Niestety, na tę chwilę niska jest świadomość ludzi odpowiedzialnych za weryfikację dokumentu – mowa między innymi o urzędach, szpitalach, sądach i podobnych instytucjach. W mojej ocenie członkowie komisji wyborczych powinni być przeszkoleni i uczuleni jak weryfikować autentyczność dokumentu. Bez takiej kontroli faktycznie może dochodzić do głosowania z użyciem fałszywego mDowodu – wyjaśnił portalowi i.pl Michał Giziński, ekspert z Krajowego Instytutu Cyberbezpieczeństwa.
Jego zdaniem, szkolenia oraz kampanie informacyjne są niezbędne, by uczulać na te kwestie urzędników.
– Niezwykle cenne są kampanie społeczne w środkach masowego przekazu, podnoszące świadomość. W szczególności adresowane do urzędników i członków komisji wyborczych – podkreślił specjalista.
Jak weryfikować mDowód w aplikacji mObywatel?
W jaki sposób można odpowiednio zweryfikować, czy ktoś używa prawdziwego dokumentu?
– Istnieje kilka sposobów weryfikacji autentyczności mDowodu. Pierwszą z nich jest metoda wizualna, czyli sprawdzenie dynamicznych elementów dokumentu takich jak flaga Polski, aktualna data i godzina, tło czy hologram. Można poprosić o przejście do innej strony aplikacji, aby upewnić się, że dokument jest okazany w aplikacji mObywatel, a nie w innym środowisku. Ostatnią, bardziej zaawansowaną metodą jest zeskanowanie kodu QR wygenerowanego przez aplikację. W tym momencie system potwierdzi autentyczność dokumentu – powiedział Giziński i.pl.
We wtorek Ministerstwo Cyfryzacji opublikowało komunikat, w którym przypomina o konieczności odpowiedniej weryfikacji i podkreśla, że „mDowód to bezpieczny, cyfrowy dokument tożsamości dostępny w aplikacji mObywatel”.
Sposoby weryfikacji mDowodu
Resort w swoim oświadczeniu wymienił także zabezpieczenia dokumentu, które mają służyć kontroli wiarygodności mDowodu.
ornamentowy wzór (gilosz),
dynamiczny hologram zmieniający barwę,
powiewająca flaga Polski,
bieżąca data i godzina,
zielony komunikat „Dokument ważny”,
data ostatniej aktualizacji danych
Zaznaczono, że elementy te są widoczne także w trybie offline, czyli w sytuacji, gdy nie mamy dostępu do internetu.
„Warto pamiętać, że korzystanie z oficjalnych funkcji weryfikacyjnych, takich jak kod QR generowany w aplikacji mObywatel, pozwala upewnić się co do autentyczności dokumentu. W razie wątpliwości należy skorzystać z usługi Sprawdź mDowód dostępnej online” – napisano.
Na stronach Ministerstwa Cyfryzacji znaleźć można także link do wideo, pokazujące sposoby skutecznej weryfikacji mDowodu.

Resort przypomina także o karach za posługiwanie się sfałszowanym dokumentem.
„Posługiwanie się nieautentycznym dokumentem to działanie niezgodne z przepisami prawa (art. 270 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny). Każda osoba lub instytucja, która dowie się o takim przypadku, zgodnie z przepisami, ma obowiązek niezwłocznie powiadomić organy ścigania oraz zabezpieczyć dowody do czasu ich przybycia (art. 304 § 1 i 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks postępowania karnego)” – czytamy.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!