18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Wydawnictwo Ossolineum w stanie likwidacji

Magdalena Kozioł
Paweł Relikowski
Wydawnictwo Ossolineum - najstarsze w Polsce, działające od 1817 roku najpierw we Lwowie, a od 1945 r. we Wrocławiu zostało postawione w stan likwidacji. Minister kultury Bogdan Zdrojewski chce dać 600 tys. zł na wykupienie praw do znaku towarowego oficyny. Pożyczkę w tej samej kwocie udzieli wydawnictwu miasto Wrocław. Wczoraj zdecydowali o tym radni.

Spółka Zakład Narodowy im. Ossolińskich - Wydawnictwo została rozwiązana 2 lipca. Likwidatorem został prezes Andrzej Głuchowski.

Wydawnictwo walczyło o życie od kilku lat. W 2009 r. - o czym pisaliśmy - próbowało się ratować, sprzedając swoje książki nie w księgarniach, ale na największych dworcach w Polsce m.in. we Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku, Warszawie, Krakowie, Katowicach, Łodzi i Szczecinie.

Wydawnictwo miało wówczas 3 mln zł długu. Teraz zadłużenie wynosi ok. miliona zł.

Ówczesna prezes wydawnictwa Dobrosława Platt, przekonywała, że akcja na dworcach pozwoli firmie zarobić - na samym Głównym we Wrocławiu - 30 tys. zł miesięcznie.

W obronie Ossolineum powstał nawet społeczny komitet jego ratowania. Wysyłał apele o ratunek do prezydenta, premiera, marszałka Sejmu oraz ministra kultury. Efekt jest widoczny dzisiaj, bo wydawnictwo jest w stanie likwidacji, a minister kultury Bogdan Zdrojewski za 600 tys. zł chce wykupić prawa do znaku towarowego oficyny.

600 tys. zł wczoraj pożyczyło wydawnictwu także miasto. - Chcemy pomóc - przekonywał skarbnik Marcin Urban dodając, że te pieniądze mają do Wrocławia wrócić. - Stanie się to wówczas, kiedy wszyscy wierzyciele wydawnictwa zostaną spłaceni. A te 600 tys. zł odda nam ministerstwo - dodawał Urban.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wydawnictwo Ossolineum w stanie likwidacji - Gazeta Wrocławska

Komentarze 39

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

C
Co tu się oszukiwać
Nie mierz wszystkich swoimi problemami - nikogo to nie interesuje - jeżeli potrzebujesz zmienić leki to to zrób i dzwoń do swojego lekarza :DD - mój Ci nie pomoże LOL
A
Anka
Wydawnictwo przetrwało zabory, I wojnę św., II wojnę św., okres komuny ...dopiero teraz , za rządów liberałów i prezesa, " doświadczonego" menedżera, który zapewne brał niemałą kasę, padło. A już największym zaskoczeniem jest, że ten prezes, zamiast iść do więzienia, w najlepsze likwiduje spółkę. I kaska nadal będzie leciała, i to jak porządna!
Koniecznie odwiedź swojego psychiatrę.
G
GOCHA
"Przecież tego typu wydawnictwa są dobrem narodowym!!!
Skoro można przeznaczyć miliardy na bzdety, to nikt mi nie wytłumaczy że dla Ossolineum nie znalazłoby się parę milionów!!
Wygląda to tak że ktoś celowo stara się niszczyć wszystko co mogłoby być świadectwem Polskości i historii, i wygląda na to że Zdrojewski ma swój udział w takim stanie rzeczy!
Polacy czas powstać przeciwko żydokomunie! - dawaliśmy radę przez tyle wieków - i teraz też damy!"
POPIERAM
B
Brys
Jeśli mowa o dilerze poglądów, to cokolwiek to znaczy o mojego się nie martw. Jestem sam sobie sterem i okrętem. Jeśli zaś twój cię zawodzi, sięgnij po książkę może się uwolnisz od swojego Pana.
Stanowczo nie polecam dopalaczy, miękkich i twardych modyfikatorów świadomości.
l
leming1
Akcja na dworcach była dobrym pomysłem i książki rzeczywiście się sprzedawały. Jednak prezes - menager nie potrafił wyegzekwować pieniędzy należnych ze sprzedaży. Takie to były jego działania ratunkowe.
W
Władysław
Niestety od 2007 cała rządząca wierchuszka jest ze skazami: antypolskość, zdrady, afery, zwyczajna podłość itp.
n
nie
Takie coś może wydarzyć się tylko w polsze
x
x.grzegorz
Chyba pomieszały się Tobie pojęcia... za tzw. "komuny" nikt by Ossolineum nie wystawił pod młotek. To właśnie dzięki tej "Komunie" przetrwało do dziś. A solidarnosciowi "bojownicy o polskość" wyprzedają wszystko co się da. Od szpitali, zakładów przemysłowych... na Ossolineum kończąc. I na zakończenie, w Polsce nigdy nie było systemu komunistycznego. Pozdrawiam
c
czytelnik
Tak, a miliardy na igrzyska, żeby gawiedzi dać rozrywkę - to się znalazły.
c
czytelnik
Skandal i hańba! Efekty polityki społecznej państwa rządzonego przez biznesmeników ...
b
breslograf
Skandal, afera, głupota, antypatriotyzm? Jak można dopuścić do zniknięcia wydawnictwa po prawie 200-letniej wspaniałej działalności edytorskiej! Dlaczego dr Adolf Józwenko traktowany jest jak buddyjski guru? Być może jest niezłym historykiem, ale nigdy nie był zdolnym organizatorem czy zarządcą (chyba że chodziło o jego własne interesy). Bardzo mi żal Dobrusi Platt, która została na przysłowiowym lodzie. Ech, gzie te czasy, gdzy Ossolineum miało własną znakomitą księgarnię w rynkowej kamienicy Pod Złotym Słońcem czy też przy ul. Kołłątaja...
Po jakie licho ciągle podkreśla się lwowskie korzenie wrocławskiej inteligencji, skoro lekką łapą likwiduje się właśnie dawne lwowskie wydawnictwo. Gdybym tylko wygrał w lotka trochę grosza (najlepsza byłaby jakaś "skromna" kumulacja) - Bóg mi świadkiem - przznaczyłbym całość na odzyskanie Ossolineum przez Wrocław.
W
Władysław
Wiem z netu, że ojciec Zdrojewskiego był kapo w obozie koncentracyjnym Kraków-Płaszów. Proszę o blizsze informacje. Może był dobrym kapo, bo tacy też byli.
l
leming1
Oczywiście, że źle zarządzane. Od przyjścia nowego prezesa (4 lata temu), ten spec, który w życiu nie wydał żadnej książki (oprócz PF) robił wszystko by wydawnictwo upadło.
Wstrzymanie produkcji, brak planów wydawniczych, wydawanie książek-gniotów, zero marketingu - to działania naprawcze. Miał 4 lata na rozkręcenie produkcji, a zajął się zwalnianiem ludzi - żal serce ściska. A ministerstwo i miasto stało i patrzyło się na to wszystko i nie robiły niczego, co mogłoby być nie po myśli p.Juzwenki - taka jest prawda. A poprzednia szefowa wydawnictwa - p. Platt, która podjęła rzeczywiste działania ratujące firmę została, jako osoba nie wygodna dla p. Juzwenki, zwolniona. I to był koniec. Jej prośby o pomoc w ministerstwie były bezskuteczne. Dopiero nowy prezes, z nadania p. Juzwenki uzyskał co nie co, ale i tak wszystko zmierzało do całkowitego przejęcia wydawnictwa przez p. Juzwenkę, a przede wszystkim do pozbycia się zespołu edytorskiego, który nie był z jego nadania.
l
leontio
czekamy na ciebie w poradni zdrowia psychicznego!
Wróć na i.pl Portal i.pl