Ta bulwersująca historia światło dzienne ujrzała w ubiegłym roku. „Echo Dnia”, które nagłośniło sprawę informowało, że policjanci natrafili na jednym z portali internetowych na użytkownika dysponującego bazą materiałów, których posiadanie jest zabronione.
Znajdowały się tam zdjęcia i filmy z pornografią dziecięcą. Stróże prawa ustalili, że konto należy do 68-letniego wówczas wykładowcy jednej z kieleckich, znanych uczelni. Na jego komputerze odnaleziono łącznie 65 tysięcy plików z pornografią w tym taką z udziałem dzieci. Mężczyzna został zatrzymany a w jego mieszkaniu policjanci zabezpieczyli kilka twardych dysków, komputerów, tabletów, telefonów komórkowych. Pod koniec września odbyła się pierwsza i… zarazem ostatnia rozprawa w tym procesie. Toczyła się za zamkniętymi drzwiami. – Oskarżony przyznał się co do zasady. Materiał dowodowy, w ocenie sądu nie budził zastrzeżeń, więc sąd ograniczył postępowanie do minimum – tłumaczył sędzia Jan Kocek, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach.
W środę zapadł wyrok w tej sprawie. – Sąd skazał oskarżonego na dwa lata i trzy miesiące pozbawienia wolności za posiadanie i rozpowszechnianie pornografii z udziałem nieletnich. Dodatkowo też sąd zakazał oskarżonemu pracy, leczenia, edukowania i opieki nad nieletnimi na okres sześciu lat – wyjaśniał sędzia Klocek. Wyrok nie jest prawomocny.
ZOBACZ TAKŻE:
Zabójstwo w Koszalinie. Wirtualna znajomość, spotkanie w realu i śmierć
(Źródło:gk24.pl)