W wypadku poszkodowane zostały trzy osoby, dwie zostały odwiezione karetkami do szpitala w Nowym Tomyślu, jedną do szpitala zabrał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- Auto osobowe najechało na tył pojazdu ciężarowego. Dokładnie wbiło się w naczepę
- opisuje wypadek sierż. szt. Mariusz Majewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nowym Tomyślu.
Dyspozytor Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego KP PSP w Nowym Tomyślu wysłał do zdarzenia po dwa zastępy z OSP Zbąszyń i JRG Nowy Tomyśl, a także zastęp strażaków z Miedzichowa. Ponadto w związku z wyjazdem na skraj powiatu strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej, na zabezpieczenie terenu miasta i okolic wezwano do komendy strażaków z OSP Bukowiec. Pierwsi na miejscu wypadku byli strażacy ze Zbąszynia, praktycznie równocześnie dojechał Zespół Ratownictwa Medycznego. Ratownicy potwierdzili, że w naczepę ciągnika siodłowego uderzyło auto osobowe.
Od czytelnika, który stał w korku, po tym zdarzeniu usłyszeliśmy jednak o nagannych praktykach w wyniku niektórych oczekujących na przejazd osób. Otóż nieodpowiedzialni kierowcy zawracali w korku i pod prąd - korytarzem życia utworzonym przez innych oczekujących próbowali przedostać się do zjazdu. Takie zachowania zasługują na szczególne potępienie, a kierowcy na surowe konsekwencje karne.
Dojazd do zdarzenia strażaków i karetki pogotowia:
Poznań: Najgłośniejsze wypadki drogowe w ostatnich latach. J...
