Do zdarzenia doszło najprawdopodobniej, gdy wyjeżdżająca z ulicy Parkowej toyota nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu renault jadącemu ul. Mickiewicza.
Siła uderzenia była na tyle duża, że toyota została pchnięta na torowisko. Tam jeszcze zderzyła się z tramwajem. Z auta wypadła jedna osoba - kierowca, który mimo trwającej kilkadziesiąt minut reanimacji zmarł.
- Mężczyzna, który nie żyje miał 24 lata - informuje aspirant Wojciech Jabłoński z biura prasowego dolnośląskiej policji.
Już po wypadku okazało się, że kierowca renault, mimo że był na głównej drodze i teoretycznie jechał zgodnie z przepisami, był kompletnie pijany. - Alkomat pokazał 2,7 promila w wydychanym powietrzu - precyzuje Wojciech Jabłoński.
Po wypadku zablokowane było torowisko. Nie jechały tramwaje w obie strony. Wprowadzono komunikację autobusową zastępczą. Tramwaje linii 2 i 10 jeździły do pętli na Sępolnie. Od Stadionu Olimpijskiego w kierunku Biskupina pasażerów woziły autobusy.
Większych problemów z przejazdem nie mieli natomiast kierowcy. W stronę Sępolna bez problemu jechali z Wróblewskiego w Wystawową i dalej na Mickiewicza. Co prawda zablokowany był przejazd Mickiewicza do mostu Zwierzynieckiego, ale przy istniejącej organizacji ruchu (z powodu remontu Curie-Skłodowskiej) nie miało to większego znaczenia dla kierowców.