Wypadek w Stanisławowie. Pijany spowodował wypadek, a laweciarz przejechał po rannym. Kary więzienia dla obu sprawców

(ika)
Do zdarzenia doszło na drodze z Białegostoku do Stanisławowa w grudniu 2014 r.
Do zdarzenia doszło na drodze z Białegostoku do Stanisławowa w grudniu 2014 r. Diego
Pijany kierowca uderzył w drzewo. Jeden pasażer wyszedł z wypadku bez szwanku, drugi został niegroźnie ranny. Do czasu, gdy na miejsce wypadku przyjechała laweta, wpadła w poślizg i przejechała po nim.

Jak uznał sąd, 24-letni kierowca lawety, Cezary Ł. nie dostosował prędkości do warunków jazdy. Gdy stracił panowanie nad kierownicą, nie wyhamował i uderzył w ambulans, a następnie przejechał po - leżącym na poboczu - rannym z pierwszego wypadku, łamiąc mu kręgosłup (mężczyzna do końca życia będzie inwalidą). Laweta uderzyła też w drugiego poszkodowanego, który doznał urazu nogi. Cezary Ł. usłyszał wyrok czterech lat więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów na pięć lat. Sąd Rejonowy w Białymstoku orzekł też nawiązki na rzecz pokrzywdzonych - 10 tys. zł i 1 tys. zł.

Zima zaatakowała w regionie. Zginęła kobieta

Do zdarzenia doszło na drodze z Białegostoku do Stanisławowa w grudniu 2014 r. Sędzia Marcin Kęska podkreślał, że w ustaleniu przebiegu wypadku posiłkował się opiniami biegłych z zakresu medycyny sądowej i badania wypadków drogowych. Dowodami były też zeznania osób, które zatrzymały się, by pomóc ofiarom.

Do zdarzenia doszło na drodze z Białegostoku do Stanisławowa w grudniu 2014 r.
Do zdarzenia doszło na drodze z Białegostoku do Stanisławowa w grudniu 2014 r. Diego

Sąd w tym samym procesie skazał też kierowcę, który był sprawcą pierwszego wypadku. Pijany (miał 2 promile) 58-letni Jerzy S. przy wyprzedzaniu wypadł z jezdni i uderzył w drzewo. Następnie uciekł, zostawiając dwóch rannych pasażerów. Był już wiele razy karany za jazdę po pijanemu i łamanie zakazu. Teraz został skazany na sześć lat więzienia, a prawo jazdy straci na 10.

Żadnego z oskarżonych nie było na ogłoszeniu wyroków. Rodzina Cezarego Ł., który przyznał się tylko do kolizji z karetką, zapowiedziała apelację.

Magazyn Informacyjny 21.12.2017

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pan z
W dniu 27.12.2017 o 18:51, Gość napisał:

A gość dalej jeździ po pijaku.


Nie pisz bzdur jak nie znasz tematu. Gość 3 rok siedzi w kryminale.
G
Gość
W dniu 27.12.2017 o 20:11, Gość napisał:

Swoją drogą do tych współwinnych powinien dołączyć jeszcze ktoś od utrzymania zimowego dróg. Tamtej nocy był taki lud na drogach że nawet pieszo nie dało się za bardzo chodzić.

Na lud ni ma siły

G
Gość
W dniu 27.12.2017 o 20:11, Gość napisał:

Swoją drogą do tych współwinnych powinien dołączyć jeszcze ktoś od utrzymania zimowego dróg. Tamtej nocy był taki lud na drogach że nawet pieszo nie dało się za bardzo chodzić.

 

Może lud szedł na pielgrzymkę pedofila z Wadowic do Drochiczyna.

G
Gość

Swoją drogą do tych współwinnych powinien dołączyć jeszcze ktoś od utrzymania zimowego dróg. Tamtej nocy był taki lud na drogach że nawet pieszo nie dało się za bardzo chodzić.

G
Gość
A gość dalej jeździ po pijaku.
G
Gość
W dniu 27.12.2017 o 14:09, Cerber napisał:

10 letni Zakaz śmieszne moim zdaniem 25lat ciężkich robót i renta do końca życia a nie 10 tysięcy złotych parodia jakaś

 

Mało tego po śmierci zwłoki tego bandyty powinny być przywiązane do latarni na Rynku Kościuszki i tak długo okładane kijami aż się nie rozpadną.

P
Piotrek
Jeżeli wsiada się do auta z osobą która jest pijana prawie 2 promile to trzeba brać pod uwagę to że można zginąć. A do tego jeszcze kolega ucieka z miejsca wypadku do lasu no ale cóż osoba która kolejny raz prowadzi auto bez uprawnień i pod wpływem alkoholu nie może być dobrym kolegą. Znam dobrze Jerzego Ś i wiem co mówię.
P
Piotrek
Jeżeli wsiada się do auta z osobą która jest pijana prawie 2 promile to trzeba brać pod uwagę to że można zginąć. A do tego jeszcze kolega ucieka z miejsca wypadku do lasu no ale cóż osoba która kolejny raz prowadzi auto bez uprawnień i pod wpływem alkoholu nie może być dobrym kolegą. Znam dobrze Jerzego Ś i wiem co mówię.
ł
ławnik

UE broni polskie Sądy....a jak czytam ich ostatni raport o Sądownictwie w UE...   to wylewają na polskie sądy hektolitry pomyj - bo opisują przypadki (a raczej normę) gdzie wyroki w banalnych sprawach np. o kradzież słoików z piwnicy orzeka się po 8 - 10 latach gdzie w UE taki banał od ręki

C
Cerber
10 letni Zakaz śmieszne moim zdaniem 25lat ciężkich robót i renta do końca życia a nie 10 tysięcy złotych parodia jakaś
s
stefan

Czemu laweciarz nie przejechał tego co prowadził pijany? Z drugiej strony tamten też jest winny - wiedział, że wsiada do auta z pijakiem za kółkiem

k
kierowca

Jakie cztery lata?? jakie sześć??

10tys zł za zlamany kregoslup??

 

Przepraszam ale chyba sedziego poj...lo

i jeszcze apelacje beda skladac...

 
T
Tatar bAndyta
Sprawca wypadku Jerzy S. Zostawił swoich kolegów i uciekł do lasu to jest bandytami hiena i bydlak jakich mało! Znałam gm ona, to wiem co pisze... A ten sparaliżowany był jedynym opiekunem rodziców, staruszków. Brak słów tatarzyno piepszona.
p
podatnik
W dniu 27.12.2017 o 09:35, giena napisał:

Laweciarze jak hieny pędzą by z pobojowiska wyrwać jakiś wrak do zholowania... decyduje zasada kto pierwszy ten lepszy. Taki marny wyrok nie zniechęci do pędzenia na złamanie karku do miejsca kolizji. Czasem Laweciarze są pierwsi przed Karetką. 

Brak słów na tych osądzających - 10 tys. i 1 tys.

Ciekawe gdyby to dotyczyło kogoś bliskiego z rodziny tego w todze ,czy też były by takie kwoty ?

Inwalida na całe życie i 10  000 zł - czysta komedia .

Najbardziej poszkodowany powinien otrzymać co najmniej .....

1 000 000 drugi zaś nie mniej niż 100 000 zł.

Wtedy można by było myśleć o jakiejkolwiek rekompensacje za

utracone zdrowie . Ale jakie sądy - takie wyroki.

w
witch

Bezwstydne sądy- 3 lata czekać na wyrok w I instancji, zupełna demoralizacja i degrengolada polskich sędziów , nikt nie jest w stanie ich zdyscyplinować, są zupełnie bezkarni ( nie mylić z tym co robi pan Zbyszek), w Anglii taki wyrok po 3-4 miesiącach ( popatrzcie na wyroki popełniane przez polskich kierowców w Anglii, o których było głośno)

Wróć na i.pl Portal i.pl