28-letni Hubert Hurkacz w tegorocznym Italian Open wyeliminował Hiszpana Pedro Martineza Portero 6:1, 7:5 i Amerykanina Marcosa Girona 6:3, 1:6, 6:1. Jakub Mensik pokonał Matteo Gigante 7:6(4), 7:5 i Węgra Fabiana Marozsana 6:4, 7:6(2).
19-letni Mensik ma już na koncie jeden tytuł – wygrał tegoroczny Masters w Miami, pokonując w finale Serba Novaka Djokovicia 7:6(4), 7:6(4). Wcześniej grał też w finale w Dosze przegrywając z Rosjaninem Karenem Chaczanowem 6:7(12), 4:6.
„Hubi” zmierzył się dotychczas z Mensikiem raz – w zeszłorocznym Australian Open w drugiej rundzie jako turniejowa „dziewiątka” uporał się z ówczesnym kwalifikantem z Czech w pięciu setach 6:7(9), 6:1, 5:7, 6:1, 6:3.
W 1/8 finału turnieju w Rzymie role się odwróciły – tym razem Mensik był faworytem, bowiem występował jako rozstawiony z numerem 20 przeciwko trzydziestemu rozstawionemu Hurkaczowi.
W pierwszym secie do dziewiątego gema tenisiści gładko wygrywali własne serwisy. Przy piątym podaniu Czecha Hurkacz miał dwie okazje na przełamanie, których nie udało się wykorzytać. W odpowiedzi Mensik w kolejnym gemie przy serwisie Huberta trzykrotnie mógł zakończyć seta, ale Polak zdołał się wybronić. Następne dwa gemy znowu łatwo zgarnęli serwujący i o wyniku premierowej odsłony zadecydował tie-break, w którym Hurkacz przy drugiej piłce dał się przełamać, ale błyskawiczne odrobił stratę z nawiązką. Przy stanie 5-4, ponownie oddał serwis rywalowi, ale po nim zgarnął dwie następne piłki z jednym minibreakiem i zapisał seta na swoje konto.
Drugą partię wrocławianin zaczął od prowadzenia 1:0, ale padający coraz mocniej deszcz sprawił, że przy równowadze w drugim gemie sędzia przerwał zawody.
Do rywalizacji wrócono po niespełna 15-minutowej przerwie. Przy stanie 3:3 doszło do pierwszego przełamania, dokonał tego Mensik. To był przełomowy moment seta, utalentowany Czech ostatecznie zwyciężył 6:4.
W rozstrzygającym akcie „Hubi” miał problemy przy drugim podaniu, ale ponownie wybronił trzy breaki. Przy stanie 3:1 i serwisie Mensika na wyrównanie grę ponownie przerwano z powodu deszczu.
Tym razem przerwa trwała znacznie dłużej, bo niemal 3 godziny. Po powrocie na kort Czech pierwszą piłką wyrównał na 3:3. Polak jednak błyskawicznie odskoczył, ale też dał się równie szybko dogonić. Przy kolejnym podaniu Hurkacz z problemami wyszarpał gema, ale Mensik nie dawał za wygraną. „Hubi” i „Kubi” zdobyli swoje gemu i ponownie doszło do tie-breaka. Tym razem Mensik dokonał minibreaka na początek i wygrał swoje serwisy doprowadzając do 3-0. Hurkacz odgryzł się swoimi podaniami i urwał punkt przy serwisie Czecha. Asem wyprowadził na 5-4. Przy 5-5 Jakub podarował punkt podwójnym błędem serwisowym i Hubert swoim podaniem zakończył zwycięsko rzymki thriller.
W ćwierćfinale zagra ze zwycięzcą pojedynku Tommy Paul (USA, 12. ATP) – Alex De Minaur (Australia, 8. ATP).
