Elina Switolina awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego tenisowego turnieju French Open

Długo wydawało się, że to Włoszka wywalczy awans do najlepszej ósemki drugiego tegorocznego turnieju wielkoszlemowego. To ona rozstrzygnęła na swoją korzyść pierwszą, zaciętą partię, w drugiej z kolei prowadziła 5:3, nie wykorzystała jednak okazji na zamknięcie spotkania - najpierw przegrała gema przy własnym podaniu, a potem, przy serwisie rywalki, nie wykorzystała dwóch piłek meczowych. Trzecia okazja nadarzyła się w tie-breaku, ale i tym razem Ukrainka zdołała uchronić się przed klęską.

Decydująca partia to zdecydowanie lepsza gra Switoliny, która wypracowała sporą przewagę (4:0), której nie wypuściła do końca potyczki. Tym samym to ona będzie przeciwniczką Igi Świątek w ćwierćfinale, jeśli Polka wygra spotkanie czwartej rundy z Jeleną Rybakiną.

Porażka Paolini oznacza, że straci ona sporo punktów rankingowych. Przed rokiem tenisistka mająca polskie korzenie dotarła w Paryżu do finału, w którym przegrała z Igą Świątek. Zyskała za to aż 1300 punktów. Teraz pożegnała się z rywalizacją już w czwartej rundzie, co spowoduje, że z jej konta ubędzie nieco ponad tysiąc oczek.

Switolina dotychczas cztery razy mierzyła się z byłą liderką światowego rankingu. Wygrała tylko raz, za to w ważnej imprezie. Dwa lata temu ograła Polkę w ćwierćfinale wielkoszlemowego turnieju Wimbledon. Pozostałe spotkania padły łupem raszynianki, która zwyciężała w Rzymie (2021), Dubaju (2024) i Miami (marzec 2025). W żadnym z tych trzech pojedynków Elina nie była w stanie ugrać choćby seta.

Ewentualny mecz ćwierćfinałowy z udziałem Switoliny i Świątek zostanie rozegrany we wtorek.