W niedzielę po godz. 9 doszło do niezwykle groźnego wypadku na obrzeżach Wrocławia. Na ul. Wińskiej, nieopodal skrzyżowania z ul. Kresową osobowa toyota wypadła z jezdni i uderzyła w drzewo. Auto zostało kompletnie zniszczone. Jak informują służby pracujące na miejscu za kierownicą auta siedział 16-latek nieposiadający prawa jazdy. Nastolatek był pijany. Oprócz niego osobówką podróżowały jeszcze dwie młode osoby, które doznały cięższych obrażeń. Cała trójka trafiła do szpitala. Na miejscu ruch odbywa się wahadłowo. Straż pożarna zajmuje jeden pas ruchu.
Jarosław Jakubczak / Polska Press
W niedzielę po godz. 9 doszło do niezwykle groźnego wypadku na obrzeżach Wrocławia. Na ul. Wińskiej, nieopodal skrzyżowania z ul. Kresową osobowa toyota wypadła z jezdni i uderzyła w drzewo. Auto zostało kompletnie zniszczone. Jak informują służby pracujące na miejscu za kierownicą auta siedział 16-latek nieposiadający prawa jazdy. Nastolatek był pijany - miał w organizmie 1,3 promila alkoholu. Oprócz niego osobówką podróżowały jeszcze dwie młode osoby, które doznały cięższych obrażeń. Cała trójka trafiła do szpitala. Na miejscu ruch odbywa się wahadłowo. Straż pożarna zajmuje jeden pas ruchu. Żeby przejść do galerii - kliknij w zdjęcie.