Wysadzenie zapory w Nowej Kachowce. "Rosjanie nie ewakuowali ludności. Później proponowali wyjazd na Ural"

OPRAC.:
Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
Wideo
od 16 lat
Po wysadzeniu zapory hydroelektrowni w Nowej Kachowce Rosjanie nie przeprowadzili żadnej ewakuacji ludności, a po kilku dniach zaproponowali możliwość wyjazdu do Czelabińska na Uralu – powiedział mer Nowej Kachowki Wołodymyr Kowałenko.

Wybuch zapory w Nowej Kachowce. "Rzeką płynęły zwłoki"

Według relacji Wołodymyra Kowałenki, po wybuchu zapory woda zalała główną część miasta, jednak w piątek jej poziom zaczął już spadać. Najbardziej ucierpiały położone niżej niż Nowa Kachowka wsie. – W niektórych miejscowościach woda sięgała 3 metrów. Rzeką płynęły zwłoki – przekazał w rozmowie z PAP.

Kowałenko mieszka obecnie na terytoriach znajdujących się pod kontrolą Ukrainy, jednak utrzymuje stały kontakt z mieszkańcami swego miasta. – O wybuchu zostałem poinformowany o godzinie 4 rano we wtorek 6 czerwca. Pół godziny po zniszczeniu zapory Rosjanie wyłączyli internet. Nie chcieli pewnie, żeby informacja o tym się rozniosła – relacjonował.

Jak opowiedział, po wybuchu zapory pierwsza fala powodziowa zatopiła w Nowej Kachowce park i strefę rekreacyjną, kompleks sportowy z czterema stadionami, dwie bazy olimpijskie, budynki administracyjne, teatr letni na tysiąc miejsc, pałac kultury, sanatorium dziecięce, prokuraturę, jachtkluby i zoo.

– Zginęły wszystkie zwierzęta, bo Rosjanie nie pozwolili ich ratować – podkreślił.

Mer Nowej Kachowki: Rosjanie nie prowadzili żadnej ewakuacji!

Mer zaznaczył, że okupanci nie podjęli żadnych działań ewakuacyjnych, a ludzie ratowali się sami, znajdując schronienie u sąsiadów, mieszkających w wyżej położonych domach.

– Wróg nie prowadził żadnej, ale to żadnej ewakuacji! Ludzie samodzielnie zaczęli uciekać z zalanych ulic, chronili się tam, gdzie woda nie sięgała. W czwartek Rosjanie pojawili się na kilku kamazach i zaproponowali wywiezienie ludzi. Do Czelabińska na Uralu – powiedział Kowałenko.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Potrzebna pilna pomoc dla mieszkańców Nowej Kachowki

Mer Nowej Kachowki opowiedział także o sytuacji w okolicznych wsiach, które zostały zatopione. – Zalało tam cmentarze, woda zniszczyła groby, a rzeką płynęły zwłoki. Okupowany lewy brzeg Dniepru był przez Rosjan zaminowany; niektóre miny eksplodowały, ale wiele z nich popłynęło z nurtem i nie wiadomo, dokąd dotrą – relacjonował.

W ocenie mera mieszkańcy jego miasta pilnie potrzebują pomocy. – Nie można przekazać tam żadnej pomocy humanitarnej. Bez zaangażowania organizacji międzynarodowych nie można będzie im pomóc w żaden sposób – podkreślił Kowałenko.

Władze Ukrainy poinformowały o wysadzeniu przez Rosjan zapory w Nowej Kachowce we wtorek. Zapora tworzy rozciągający się na 240 km Zbiornik Kachowski. Zlokalizowana na zaporze hydroelektrownia została całkowicie zniszczona. Woda zalała dziesiątki okolicznych osad.

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl