„Rosja próbuje w ogóle podważyć wiarę Amerykanów w prawość i uczciwość wyborów w ich kraju, podczas gdy Chińczycy starają się zmniejszyć szansę na wygraną tych polityków, których uważają za zagrożenie dola interesów Pekinu” – przekazał dziennik „USA Today”.
Wywiad USA ustalił, iż Chińczycy oceniają przy tym, że ingerowanie w wybory środka kadencji jest mniej niebezpiecznie i przyciąga mniej uwagi, niż próby mieszania się w wybór prezydenta.
„Administracja i wywiad USA traktują bardzo poważnie próby ingerowania w wybory odkąd Rosjanie przeprowadzili kampanię na dużą skalę przed wyborami w 2016 roku, starając się pogłębiać oraz wykorzystywać podziały i kwestie zapalne w amerykańskim społeczeństwie” – przypomina gazeta.
Według wysokiej rangi przedstawiciela FBI Rosja nadal stara się „rozdmuchiwać” w kampaniach internetowych tematy, które dzielą Amerykanów, nie tworzy jednak „własnych treści”. Chiny tymczasem zabiegają o to, by „kształtować politykę” w USA, również na poziomie stanowym i lokalnym.
W marcu resort sprawiedliwości oskarżył chińskich agentów o spisek, mający na celu torpedowanie kampanii wyborczej emigranta z Chin, dysydenta i uczestnika protestów na placu Tiananmen, który zabiegał o miejsce w kongresie stanu Nowy Jork.
Larry Norden, ekspert ds. bezpieczeństwa wyborów z Centrum Sprawiedliwości im. sędziego Wiliam Brennana Jr., ostrzega, że władze lokalne i stanowe mają niewielkie możliwości podjęcia skutecznej walki z dezinformacją i kampanią wpływu. Uważa on, że czujnością i rozwagą powinni się wykazać sami wyborcy i filtrować zbyt „alarmistyczne i naładowane emocjami komunikaty” w mediach społecznościowych.
W lipcu Departament Stanu USA ogłosił, że oferuje nagrodę w wysokości do 10 mln dolarów za informacje na temat zagranicznych ingerencji w amerykańskie wybory. Nagrodzone zostaną informacje prowadzące do identyfikacji sprawców lub udaremnienia takich prób.
Aktami ingerencji, według Departamentu Stanu, mogą być m.in. manipulacje głosami, wtargnięcia do baz danych, kampanie dezinformacyjne i inne wrogie działania w cyberprzestrzeni.
Zobacz też: Konflikt USA-Chiny

mm
Źródło: