Odwołanie od wyroku sądu pierwszej instancji złożyła gdańska Prokuratura Okręgowa. W tej sprawie apelował także mecenas Borys Laskowski, obrońca skazanego.
Sąd orzekając w styczniu wobec Trojaka karę, m.in. dożywocia, za mord na 10-letnim chłopcu, nie przychylił się do stanowiska gdańskich śledczych. Ci domagali się, by Piotr Trojak mógł ubiegać się nie wcześniej niż po 35 latach więzienia o warunkowe, przedterminowe zwolnienie. Takiego zaostrzenia kary prokuratura domagała się w drugiej instancji.
Mecenas Borys Laskowski z kolei twierdził, że kara dla jego klienta jest zbyt surowa. Jak mówił w czwartek sądowi adwokat, dzięki temu, że Trojak przyznał się do winy, z więzienia został zwolniony inny mężczyzna, niesłusznie skazany na 15 lat więzienia za zabójstwo 10-latkaz Lisewa. Piotra Trojaka powiązano z tą sprawą dopiero dzięki pracy śledczych, którzy zajmowali się sprawami nierozwiązanymi. W sierpniu 2012 roku Trojak usłyszał zarzuty popełnienia tego morderstwa.
Tragiczne wydarzenia rozegrały się we wrześniu 2002 roku, w okolicy Lisewa Malborskiego. 10-letni chłopiec został zamordowany najprawdopodobniej na tle seksualnym. - Piotr Trojak - mówił sąd pierwszej instancji - zadał chłopcu siedemnaście ciosów nożem po tym, jak nie udało mu się go zgwałcić.
Czwartkowy wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku jest prawomocny.
Jak decyzję argumentował sąd? Czytaj więcej w piątkowym (11.07.2014 r.), papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" lub kupując e-wydanie gazety