Zadania i oceny dla uczniów niezgodne z prawem. Teraz można tylko zachęcać dzieci do nauki

Ewa Abramczyk-Boguszewska
Ewa Abramczyk-Boguszewska
Obecnie nauczyciele nie mogą zlecać uczniom obowiązkowych zadań i wystawiać ocen
Obecnie nauczyciele nie mogą zlecać uczniom obowiązkowych zadań i wystawiać ocen Grzegorz Olkowski /Zdjęcie ilustracyjne
- To jakiś obłęd. Dzieciom zadaje się teraz więcej niż gdy chodziły do szkoły – skarżą się rodzice. - Nauczyciele nie mają obecnie prawa zlecać uczniom obowiązkowych zadań i wystawiać ocen – odpowiada kuratorium.

- To jakiś obłęd. Dzieciom zadaje się teraz więcej niż gdy chodziły do szkoły – skarżą się rodzice. - Nauczyciele nie mają obecnie prawa zlecać uczniom obowiązkowych zadań i wystawiać ocen – odpowiada kuratorium.

- Od poniedziałku nauczyciele nic tylko przesyłają maile z zadaniami – mówi pani Hanna, mama ósmoklasistki z Bydgoszczy. - I to nie tylko materiał do powtórki, ale nowe tematy. Podają stronę w podręczniku, zadania i termin odesłania odpowiedzi. Jak przeciętny uczeń ma sobie z tym poradzić? Nie jestem nauczycielką, korepetycje teraz odpadają, więc nie wiem, jak córka ma sobie poradzić. Poza tym pracuję i też muszę wywiązać się z obowiązków, a nie zastępować nauczycieli.

Śledź na bieżąco sytuację w kraju

Dwie strony medalu

Podobne zdanie ma większość rodziców. W mediach społecznościowych mówią wprost, że nauczyciele przesadzają i dzieci są wręcz zarzucane zadaniami, które trzeba wykonać w określonym terminie. - Jeszcze dzieciaki mają być oceniane za to, co zrobią w domu. To jest już skandal – oburza się pan Marek, tata 13-letniego Dominika.

Nauczyciele bronią się, że do takich działań zostali zobowiązani przez swoich dyrektorów, a ci – przez kuratorium. - Codziennie musimy zgłaszać gotowość do pracy, a potem zdawać relację z tego, co zrobiliśmy – mówi nauczycielka z Bydgoszczy. - Rozumiem rodziców, ale też mogliby zrozumieć nas. To nie jest nasze widzimisię.

Ocenę można anulować

- Nie ma w tej chwili żadnego nauczania zdalnego – mówi Marek Gralik, kujawsko-pomorski kurator oświaty. - Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej z 11 marca 2020 w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, wszelka działalność dydaktyczna została zawieszona. A taką działalnością jest m.in. zlecanie uczniom przez nauczycieli obowiązkowych zadań i ocenianie. Takie postępowanie jest niezgodne z obecnie obowiązującym prawem. Nauczyciele nie powinni więc zobowiązywać uczniów do wykonania zadań w określonym czasie i wystawiać za to ocen. Jeśli tak się stanie, uczeń może domagać się anulowania oceny.

Marek Gralik dodaje, że do kuratorium również trafiają sygnały od zaniepokojonych rodziców. - Można powiedzieć, że są dwie skrajności. Jedni rodzice skarżą się, że dzieci mają w domu więcej pracy niż gdyby chodziły do szkoły. Inni uważają, że coś jest nie tak, bo ich dzieci nie dostają zadań do wykonania. Obecne przepisy nie wykluczają prowadzenia zajęć przez nauczyciela zdalnie, na przykład w formie wykładów. Nauczyciele mają zachęcać uczniów do poszerzania wiedzy, uzupełniania braków, ale nie zlecać im opanowanie nowego materiału. Dlatego też przesłałem w tej sprawie pismo do dyrektorów szkół.

Koronawirus w kujawsko-pomorskiem - raport na żywo

Zmiany od poniedziałku?

Sytuacja może zmienić się w przyszłym tygodniu, ponieważ zgodnie z zapowiedziami rządu w najbliższych dniach wejdzie w życie rozporządzenie w sprawie zdalnego nauczania. - Na razie nie znamy szczegółów, nie wiemy, jak miałoby to nauczanie wyglądać – mówi kurator. - Obecnie zbieramy informacje od dyrektorów szkół, na ile ich placówki są do tego przygotowane. Musimy zastanowić się, jakie mamy możliwości techniczne, aby takie nauczanie prowadzić. Większość uczniów ma dostęp do internetu, ale niektórzy są w sytuacjach trudnych. Dlatego też poprosiliśmy dyrektorów o przekazanie tych danych do końca tygodnia.

Przerwa w szkołach została przedłużona do Wielkanocy..

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zadania i oceny dla uczniów niezgodne z prawem. Teraz można tylko zachęcać dzieci do nauki - Gazeta Pomorska

Komentarze 444

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
26 marca, 21:05, Gość:

No tak jak w szkole to można było naśmiecić w klasie, wyć na lekcji, rozmawiać, nabrudzić na ławce, [wulgaryzm] itd.... A jak rodzic przypilnuje to larum że tyle nauki i telefony do rzecznika. W szkole można było się wydurniać bo co mi zrobi nauczyciel, żadnej kary! dzidzia rodziców wezwie i co, rodzic z pazurami na nauczyciela i dalej będę się wydurniał/a. A wy rodzice może w końcu przetrzecie oczy i zobaczycie w końcu jak trzeba się napracować, a nie że pół roku to wolne i nauczyciel to nic nie robi. A może byście tak sami bez pomocy i wskazówek nauczycieli zadali dzieciom co mają się nauczyć, co ma odrobić co przeczytać, co rozwiązać, na której stronie??? Nauczyciel to nic nie robi. Ciekaw jestem ile wy rodzice macie teraz stresu i życzę wam tych nerwów i stresu jak najwięcej. A teraz wczujcie się w nauczyciela który ma takich stresów i nerwów i chamskiego bezczelnego pyskowania ma około 10 razy tego co wy, bo tak wychowaliście swoje bachory. Pamiętacie rubta co chceta, bezstresowe wychowanie itd... to teraz macie. Biedne dzieci (oczywiście są takie co naprawdę się uczą) ale ich z roku na rok jest coraz mniej, wreszcie niektóre przez 2 minuty muszą naprawdę się pouczyć? Żenada, żenada jak trudno dla wieli bardzo wielu samemu coś mózgiem ruszyć jak to myślenie bardzo wielu boli, oj boli. 30 lat uczę w szkole i wiem że jest coraz gorzej z nauką uczniów. Lenistwo lenistwo. Jak się palcem nie pokaże, to nie znajdzie nawet jak ma 5 cm przed nosem, tylko komórka i prawy kciuk to cały świat, zero myślenia, a rodzic szczęśliwy że dziecko o nic pyta bo ma 456 znajomych, ale kto to jest 125 znajomy?

Takiego sfrustrowanego ,,nauczyciela,, to tylko zwolnic. Podejscie iscie pedagogiczne... żal.

G
Gość

No tak jak w szkole to można było naśmiecić w klasie, wyć na lekcji, rozmawiać, nabrudzić na ławce, [wulgaryzm] itd.... A jak rodzic przypilnuje to larum że tyle nauki i telefony do rzecznika. W szkole można było się wydurniać bo co mi zrobi nauczyciel, żadnej kary! dzidzia rodziców wezwie i co, rodzic z pazurami na nauczyciela i dalej będę się wydurniał/a. A wy rodzice może w końcu przetrzecie oczy i zobaczycie w końcu jak trzeba się napracować, a nie że pół roku to wolne i nauczyciel to nic nie robi. A może byście tak sami bez pomocy i wskazówek nauczycieli zadali dzieciom co mają się nauczyć, co ma odrobić co przeczytać, co rozwiązać, na której stronie??? Nauczyciel to nic nie robi. Ciekaw jestem ile wy rodzice macie teraz stresu i życzę wam tych nerwów i stresu jak najwięcej. A teraz wczujcie się w nauczyciela który ma takich stresów i nerwów i chamskiego bezczelnego pyskowania ma około 10 razy tego co wy, bo tak wychowaliście swoje bachory. Pamiętacie rubta co chceta, bezstresowe wychowanie itd... to teraz macie. Biedne dzieci (oczywiście są takie co naprawdę się uczą) ale ich z roku na rok jest coraz mniej, wreszcie niektóre przez 2 minuty muszą naprawdę się pouczyć? Żenada, żenada jak trudno dla wieli bardzo wielu samemu coś mózgiem ruszyć jak to myślenie bardzo wielu boli, oj boli. 30 lat uczę w szkole i wiem że jest coraz gorzej z nauką uczniów. Lenistwo lenistwo. Jak się palcem nie pokaże, to nie znajdzie nawet jak ma 5 cm przed nosem, tylko komórka i prawy kciuk to cały świat, zero myślenia, a rodzic szczęśliwy że dziecko o nic pyta bo ma 456 znajomych, ale kto to jest 125 znajomy?

SKOMENTUJ

ZGŁOŚ NADUŻYCIE

G

Gość9 godzin temu

G
Gość

No tak jak w szkole to można było naśmiecić w klasie, wyć na lekcji, rozmawiać, nabrudzić na ławce, [wulgaryzm] itd.... A jak rodzic przypilnuje to larum że tyle nauki i telefony do rzecznika. W szkole można było się wydurniać bo co mi zrobi nauczyciel, żadnej kary! dzidzia rodziców wezwie i co, rodzic z pazurami na nauczyciela i dalej będę się wydurniał/a. A wy rodzice może w końcu przetrzecie oczy i zobaczycie w końcu jak trzeba się napracować, a nie że pół roku to wolne i nauczyciel to nic nie robi. A może byście tak sami bez pomocy i wskazówek nauczycieli zadali dzieciom co mają się nauczyć, co ma odrobić co przeczytać, co rozwiązać, na której stronie??? Nauczyciel to nic nie robi. Ciekaw jestem ile wy rodzice macie teraz stresu i życzę wam tych nerwów i stresu jak najwięcej. A teraz wczujcie się w nauczyciela który ma takich stresów i nerwów i chamskiego bezczelnego pyskowania ma około 10 razy tego co wy, bo tak wychowaliście swoje bachory. Pamiętacie rubta co chceta, bezstresowe wychowanie itd... to teraz macie. Biedne dzieci (oczywiście są takie co naprawdę się uczą) ale ich z roku na rok jest coraz mniej, wreszcie niektóre przez 2 minuty muszą naprawdę się pouczyć? Żenada, żenada jak trudno dla wieli bardzo wielu samemu coś mózgiem ruszyć jak to myślenie bardzo wielu boli, oj boli. 30 lat uczę w szkole i wiem że jest coraz gorzej z nauką uczniów. Lenistwo lenistwo. Jak się palcem nie pokaże, to nie znajdzie nawet jak ma 5 cm przed nosem, tylko komórka i prawy kciuk to cały świat, zero myślenia, a rodzic szczęśliwy że dziecko o nic pyta bo ma 456 znajomych, ale kto to jest 125 znajomy?

G
Gość
23 marca, 10:48, P.Franski:

Ale jak więcej zadane ?? Przecież dzieciaki dużo w szkole robili i tylko 1/3 zadań przynosili do domu , a teraz tak jakby szkola i praca domowa w jednym .Ludzie potraktujcie to jako szkole online ! Szkoda wam waszych dzieci ?? Serio??? A co one robia gdyż nie odrabiaja lekcji ?? Siedzą z nosem w telefonie hehehheh brawo rodzice !!!

23 marca, 11:18, Prezydent:

Gówno prawda jest owiele więcej zadanane nie pierdół * glupot

23 marca, 12:30, Gość:

Lepiej jak jest więcej zadane i dzieci maja się czym zająć , czy chcecie wychowywać takich głupków jak sami jesteście ?

23 marca, 15:25, Gość:

Glupsi niz Ty nie będą

Posiadać wiedzę, a być mądry to są dwie różne rzeczy.

G
Gość
23 marca, 14:04, Misia:

Jak sobie uczniowie dadzą radę to zwolnimy nauczycieli, bo i po co oni jak sami potrafimy się nauczyć

23 marca, 21:38, Gość:

Święta racja

25 marca, 14:59, Gość:

jestem nauczycielem,1/6 uczniów,przy pomocy rodziców potrafiło prawidłowo odesłać zadanie domowe przez librusa. 5/6 poległo chociaż to proste.daje to wiele do myślenia, jeśli taki jest poziom rodzicielskiej wiedzy to kogo oni chcą uczyć i kogo zwalniać z pracy :)

Nie wiesz człowieku, że ten naród jest ciemny ? Włączając w to oczywiście nauczycieli !!!!!!!, Sam jestem nauczycielem z wykształcenia i nie zapomnę, jak moja koleżanka z roku (z Gniewkowa) na trzecim roku nie potrafiła przeczytać wydrukowanego tekstu !!!!!!!!!!!!

Znam osobiście polonistkę, która robi więcej błędów ortograficznych, niż nierozgarnięci uczniowie ! KTO JEJ DAŁ DYPLOM UKOŃCZENIA STUDIÓW ???????????????????

M
Mmm
23 marca, 10:48, P.Franski:

Ale jak więcej zadane ?? Przecież dzieciaki dużo w szkole robili i tylko 1/3 zadań przynosili do domu , a teraz tak jakby szkola i praca domowa w jednym .Ludzie potraktujcie to jako szkole online ! Szkoda wam waszych dzieci ?? Serio??? A co one robia gdyż nie odrabiaja lekcji ?? Siedzą z nosem w telefonie hehehheh brawo rodzice !!!

23 marca, 11:18, Prezydent:

Gówno prawda jest owiele więcej zadanane nie pierdół * glupot

23 marca, 15:36, Gość:

A to co w szkole robili? Samo się nie robiło. I teraz widać ile jednak robią nauczyciele...wy matołki!

23 marca, 17:26, Gość:

Sam musisz byc matołkiem skoro wyzywasz innych. Prostackie sa Twoje wypowiedzi.Ja mam 2 dzieci w szkole pracę i dom . Dzieci dostają tyle zadań, ze toniemy w nich . Teraz wydrukowalam karty pracy z polsiego 18 stron i kazda str. ma po 2 podpunkty ,to jest tylko polski z mayematyki nie jest mniej lekcję które musze wytlumaczyc .A jeszcze musze wydrukować zadania dla syna.

Rok szkolny wydłużyć wakacji brak i tyle najprostsze wyjście z sytuacji

G
Gość
22 marca, 17:39, Gość:

Rok szkolny powinien być przedłużony równomiernie do trwającego zawieszenia wszelkich zajęć w placówkach. Teraz wszyscy siedzą w domach więc jaki problem poświęcić część wakacji na nadrobienie programu. Już od zeszłego roku dzieci mają zaległości z powodu strajku, teraz znów przerwa (tego akurat nikt nie przewidział ale jednak).. Lepiej wydłużyć rok szkolny niż płacić za korepetycje. Wiadomo, co nauczycielom bardziej pasuje...

23 marca, 1:58, Gość:

Lepiej w ogóle odwołać wakacje i nadrobić cały materiał. Nauczyciele [wulgaryzm] robią na lekcjach, herbatka, kawusia, ploteczki w nauczycielskim, 10 minut po dzwonku przyjdzie i 15 minut przed dzwonkiem wyjdzie, płacić powinni im najnizsza krajowa, z mojej strony zero poszanowania dla tego zawodu

23 marca, 8:03, Gość:

Kiedy się mówi glosniej i dużo, odpowiada na pytania na przerwie czy normalnie z dzieckiem rozmawia, to zostaje ta kawa, którą zrobisz rano i po pieciu godzinach pijesz lodowata. Kto nie mial stycznosci ze szkola od srodka, nie wie, jak jest. Nie kazdy nauczyciel nic nie robi, plotkuje, zostawia dzieci same sobie, chodzi z torebeczka. Moje dziecko mowi czasami, że wiecej mam czasu dla uczniów niz dla niego. Dobrze, że nie krzyczy, kiedy zwracajac sie do niego mówię inne imię.

23 marca, 21:29, Gość:

Doskonale rozumiem, choć nie jestem nauczycielem. Aczkolwiek rozumiem również rodziców,ja mam jedno w wieku szkolnym a ledwo nadążam, co dopiero jeśli jest kilkoro dzieci-wspolczuje.

Każdy nauczyciel musiał się liczyć z tym jak wybierał taki zawód. Bywa,że jest trudno ale to nie powód mieć o to żal do Bogu ducha winnych rodziców..No przepraszam bardzo..!

H
Hana
25 marca, 6:27, Sara:

Jako nauczyciel uważam, że powinno się uczniom podsyłać zadania, linki do ciekawych filmów, stron. Zachęcać. I tyle. Bez ocen, bez zmuszania. Oceny jakoś się wystawi, bo już jakieś są. Nic się nie stanie jeśli uczniowie straciliby te 3 miesiące. Każdy ma teraz swoje problemy, po co zamęczać i straszyć dodatkowo rodziców i uczniów.

W końcu to nie z naszej inicjatywy zamknęli szkoły, więc dlaczego my rodzice mamy za to płacić stresem..

G
Gość
23 marca, 14:04, Misia:

Jak sobie uczniowie dadzą radę to zwolnimy nauczycieli, bo i po co oni jak sami potrafimy się nauczyć

23 marca, 21:38, Gość:

Święta racja

jestem nauczycielem,1/6 uczniów,przy pomocy rodziców potrafiło prawidłowo odesłać zadanie domowe przez librusa. 5/6 poległo chociaż to proste.daje to wiele do myślenia, jeśli taki jest poziom rodzicielskiej wiedzy to kogo oni chcą uczyć i kogo zwalniać z pracy :)

G
Gość
23 marca, 14:04, Misia:

Jak sobie uczniowie dadzą radę to zwolnimy nauczycieli, bo i po co oni jak sami potrafimy się nauczyć

23 marca, 23:16, Figa:

Ty i tobie podobni bebeficjenci mopsow i gopsow wiele mozecie.

jestem nauczycielem,1/6 uczniów,przy pomocy rodziców potrafiło prawidłowo odesłać zadanie domowe przez librusa. 5/6 poległo chociaż to proste.daje to wiele do myślenia, jeśli taki jest poziom rodzicielskiej wiedzy to kogo oni chcą uczyć i kogo zwalniać z pracy :)

S
Sara

Jako nauczyciel uważam, że powinno się uczniom podsyłać zadania, linki do ciekawych filmów, stron. Zachęcać. I tyle. Bez ocen, bez zmuszania. Oceny jakoś się wystawi, bo już jakieś są. Nic się nie stanie jeśli uczniowie straciliby te 3 miesiące. Każdy ma teraz swoje problemy, po co zamęczać i straszyć dodatkowo rodziców i uczniów.

M
Marycha

Chodzę do 7 klasy i mam więcej wysłane niż robię w tydzień ponad 10 zadań z polaka charakterystyki które muszę wysłać a w dodatku są jeszcze inne przedmioty

F
Figa
23 marca, 14:04, Misia:

Jak sobie uczniowie dadzą radę to zwolnimy nauczycieli, bo i po co oni jak sami potrafimy się nauczyć

Ty i tobie podobni bebeficjenci mopsow i gopsow wiele mozecie.

G
Gość
23 marca, 14:04, Misia:

Jak sobie uczniowie dadzą radę to zwolnimy nauczycieli, bo i po co oni jak sami potrafimy się nauczyć

Święta racja

G
Gość
22 marca, 17:39, Gość:

Rok szkolny powinien być przedłużony równomiernie do trwającego zawieszenia wszelkich zajęć w placówkach. Teraz wszyscy siedzą w domach więc jaki problem poświęcić część wakacji na nadrobienie programu. Już od zeszłego roku dzieci mają zaległości z powodu strajku, teraz znów przerwa (tego akurat nikt nie przewidział ale jednak).. Lepiej wydłużyć rok szkolny niż płacić za korepetycje. Wiadomo, co nauczycielom bardziej pasuje...

23 marca, 1:58, Gość:

Lepiej w ogóle odwołać wakacje i nadrobić cały materiał. Nauczyciele [wulgaryzm] robią na lekcjach, herbatka, kawusia, ploteczki w nauczycielskim, 10 minut po dzwonku przyjdzie i 15 minut przed dzwonkiem wyjdzie, płacić powinni im najnizsza krajowa, z mojej strony zero poszanowania dla tego zawodu

23 marca, 8:03, Gość:

Kiedy się mówi glosniej i dużo, odpowiada na pytania na przerwie czy normalnie z dzieckiem rozmawia, to zostaje ta kawa, którą zrobisz rano i po pieciu godzinach pijesz lodowata. Kto nie mial stycznosci ze szkola od srodka, nie wie, jak jest. Nie kazdy nauczyciel nic nie robi, plotkuje, zostawia dzieci same sobie, chodzi z torebeczka. Moje dziecko mowi czasami, że wiecej mam czasu dla uczniów niz dla niego. Dobrze, że nie krzyczy, kiedy zwracajac sie do niego mówię inne imię.

Doskonale rozumiem, choć nie jestem nauczycielem. Aczkolwiek rozumiem również rodziców,ja mam jedno w wieku szkolnym a ledwo nadążam, co dopiero jeśli jest kilkoro dzieci-wspolczuje.

Wróć na i.pl Portal i.pl