Na ile wiarygodna jest metoda radiestety?
- Umiem ustalić, gdzie dana osoba została pochowana, bowiem zwłoki przez całe lata potrafią dawać sygnał radiestezyjny - mówi dziennikarzowi trojmiasto.gazeta.pl radiesteta z Elbląga. - Minus jest taki, że nie da się wskazać dokładnego miejsca pochówku, ale obszar. W przypadku Iwony też tak jest. Mówimy o obszarze przynajmniej dwóch hektarów. Policjanci z Gdańska rozmawiali już ze mną o tym. Byłem gotów włączyć się do poszukiwań, ale stanowczo odmówili. Wolą takie akcje prowadzić sami, bez pomocy osób z zewnątrz - przekonuje mężczyzna.
Jego zdaniem zwłoki Iwony zostały ukryte na działkach w Gdańsku Nowym Porcie - na terenie leżącym "na wysokości stadionu PGE Arena - tyle że po drugiej stronie torów kolejowych".
Według relacji portalu w grudniu śledczy ponownie kontaktowali się z matką zaginionej. Mieli pytać ją o to, czy przed zniknięciem córki pojawiły się żądania haraczu w zamian za nieutrudnianie prowadzenie salonu fryzjerskiego, którego kobieta jest właścicielką i pokazywać jej zdjęcia osób, które mogła rozpoznać.
- Żadnej z tych twarzy nie znam ani nie kojarzę. W ogóle mam wrażenie, że to jakiś chybiony wątek. Ja nie mam żadnych wrogów, a przynajmniej nic mi nie wiadomo - tłumaczy Iwona Kinda.