Po kilku tygodniach przygotowań uruchomiono stoki narciarskie na Harendzie i na Szymoszkowej. Warunki do szusowania są bardzo dobre, do tego jest piękna pogoda. Warunki wręcz zachęcające do szusowania. Mimo to nie ma jednak zbyt dużo chętnych na narty. Ani na Polanie Szymoszkowej, ani na Harendzie nie ma kolejek do wyciągów. Niektórzy zdecydowali się wziąć lekcje jazdy na nartach.
- Zdecydowaliśmy się na narty, bo to ostatni właściwie dzwonek. Po świętach wyciągi mają być zamknięte po świętach. Więc to ostatnia szansa, żeby skorzystać. Ludzi prawie nie ma, więc można spokojnie pobawić się ba stoku - mówi jeden z narciarzy na Polanie Szymoszkowej.
Zgodnie z decyzją rządu wyciągi mają zostać zamknięte od 28 grudnia do 17 stycznia. Rządzący zdecydowali się na taki krok, by nie Polacy nie wyjeżdżali w góry. Branża narciarska jest rozgoryczona tą decyzją. Na przygotowanie stoków do sezonu wiele stacji wydało nawet kilkaset tysięcy złotych. Wielu obawia się, że stoki mogą nie zostać otwarte po 17 stycznia.
- 10 najpiękniejszych tatrzańskich szlaków jesienią. Tutaj warto iść
- Turyści oszaleli na punkcie tego miejsca w Tatrach. Instagram pełen zdjęć!
- Które tatrzańskie schroniska karmią najlepiej? Oceny wg Tripadvisor
- W Tatrach już czuć jesień. Zobacz pierwsze oznaki tej pory roku w górach
- Tak ćwiczą się kandydaci na ratowników TOPR. Jest ciężko!
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
