Barometr Bartusia - krakowska gastronomia walczy z pandemią i niemądrym prawem
Początek sierpnia tradycyjnie już oznaczał w górach tłumy. - I tak jest i w tym roku – ocenia Marzena Kozłowska, menadżerka jednego z hoteli w Zakopanem. - Początek lipca był taki badawczy. Goście oceniali co się dzieje, jak wygląda sytuacja. Pod koniec lipca sytuacja całkowicie można powiedzieć zmieniła się. Mieliśmy bardzo dużo rezerwacji na koniec lipca i na sierpień – ocenia kobieta.
Wojciech Budzowski, dyrektor generalny luksusowego w Zakopanem, przyznaje, że hotelarze w Zakopanem na brak ruchu nie mogą narzekać. - Obłożenie na połowę wakacji mamy dość duże. W mojej ocenie nie jest to poziom jak sprzed roku. Ale prognozy na sierpień są dużo lepsze – zaznacza.
Tatry. W górach tłumy. Tworzą się korki pod szczytami
Podnoszenie się turystyki po przestoju związanym z zakazem wynajmu w wiosny tego roku widać najlepiej na zakopiańskich Krupówkach. W mieście pod Giewontem ludzi jest bardzo dużo. Po głównym deptaku popołudniami ciężko jest przejść i znaleźć wolne miejsce parkingowe. W kolei w ciągu dnia tłumy wędrują po górskich szlakach. Ludzi jest tak dużo, że znów zaczęły w górach robić się zatory – głównie na podejściach na popularne tatrzańskie szczyty, lub w miejscach trudnych, gdzie szlak jest wąski i trzeba się mijać z turystami. W piękną pogodę korki napotkamy pod Giewontem, na szlaku prowadzącym na Rysy (i to po obu stronach gór).
Spory ruch odczuwają nie tylko hotelarze, ale i właściciele prywatnych kwater, czy domków. Te ostatnie cieszą się w ostatnim czasie sporym powodzeniem. - Ludzie jest bardzo dużo. W ostatnim tygodniu lipca wydaje mi się, że rozpoczął się wzmożony ruch tych, którzy zaczęli szukać wolnych miejsc noclegowych na sierpień. Telefony dzwonią co chwilę. Myślę, że to za sprawą informacji, że rząd znów nie wyklucza wprowadzenia jakichś obostrzeń związanych z wyjazdami zagranicznymi. Co jest oczywiście związane z pandemią – mówi Maria Gawlak, prowadząca mały pensjonat w Zakopanem.
Przyznają to sami turyści. - Myśmy planowali wakacje w Chorwacji. Choć wielu Polaków tak pojechało, moja żona obawia się wprowadzenia ewentualnego obowiązku kwarantanny po powrocie do kraju. Wówczas miałaby kłopot z pracą. Dlatego zdecydowaliśmy się w tym roku na wakacje – mówi pan Szymon, turysta z Kielc.
Zakopane. Coraz więcej turystów. Kolejki nawet na szlakach t...
Sytuację branży turystycznej poprawi z pewnością wprowadzenie od 1 sierpnia bonu turystycznego. Każda rodzina dostanie bowiem po 500 zł na dziecko do wykorzystania na pobyt turystyczny. - Zainteresowanie jest ogromne. Nawet w ciągu kilku godzin od chwili możliwości rejestrowania obiektów było blisko 8 tys. podmiotów zarejestrowanych, a rodzice odebrali ponad 60 tys. specjalnych kodów do realizacji bonu - mówił w sobotę Andrzej Gut-Mostowy, wiceminister ds. rozwoju turystyki. Z terenu Podhala do programu przystąpiło już kilkaset podmiotów. Te liczy będą z pewnością wzrastały.
Bony po 500 zł przysługują na dziecko do 18 roku życia. Po 1000 zł przyznawane jest na dziecko niepełnosprawne. Bon przesyłany jest w formie kodu elektronicznego. Można go wykorzystać do końca marca 2022 roku.
- Nieistniejące już tatrzańskie schroniska. Słyszeliście o nich?
- Koronawirus w Polsce [DANE, MAPY, WYKRESY]
- Parking pod Babia Górą w prokuraturze. Powstał nielegalnie
- Drożyzna nad morzem? Na Podhalu obiad zjesz za 15 zł
- Przyrodnicy uratowali przed utonięciem 500 susłów
- Urokliwe miejsca w Tatrach, gdzie nie będzie dzikich tłumów
