Co najmniej 19 osób zginęło, a około 50 zostało rannych w ataku na technikum w Kerczu na Krymie - poinformował Rosyjski Komitet Śledczy. Szef władz Krymu Siergiej Aksjonow stwierdził, że napastnikiem był uczeń szkoł, 18-letni Władisław Rosljakow, który następnie się zastrzelił.
Znajoma matki Władisława Rosljakowa powiedziała, że był to „dobry chłopak”. – To co się stało jest dla mnie niezrozumiałe. Zawsze mówił nam „dzień dobry” – mówiła sąsiadka podejrzanego.