Projekt zakłada m.in. podwyższenie maksymalnej wysokości grzywny z 5 do 30 tys. zł oraz zwiększenie wysokości grzywny, którą nałożyć można w postępowaniu mandatowym - do 3,5 tys. zł, a w przypadku zbiegu wykroczeń - do 4,5 tys. zł. Zgodnie z propozycją rządu wprowadzona ma zostać renta, która będzie wypłacana osobom najbliższym ofiary wypadku drogowego przez sprawcę umyślnego przestępstwa ze skutkiem śmiertelnym.
Wiceminister infrastruktury, Rafał Weber, pytany przez polskatimes.pl o to, dlaczego tak późno zdecydowano się na zaostrzenie kar dla przestępców drogowych, odpowiedział, że „wdrożono już wszystkie inne instrumenty, które stworzyliśmy, aby na polskich drogach było bezpieczniej”.
– Prowadzimy na niespotykaną dotąd skalę inwestycje drogowe i to zarówno polegające na budowie dróg szybkiego ruchu, które w głównej mierze przejmują ruch tranzytowy, jak i na budowie chodników, ciągów pieszo-rowerowych. Wydajemy gigantyczne środki finansowe na wsparcie inwestycji prowadzonych przez samorządowych zarządców dróg: gminnych, powiatowych i wojewódzkich. Działania inwestycyjne są więc realizowane na niespotykaną w przeszłości skalę. Skupiamy też bardzo dużą uwagę na działaniach edukacyjnych, prewencyjnych, na zwiększaniu świadomości społeczeństwa korzystającego z infrastruktury drogowej. Mówimy o ich prawach i obowiązkach, chociażby w ramach kampanii „Czy to Cię tłumaczy?” – mówił.
Wiceminister infrastruktury podkreślił, że „musimy jednak włączyć kolejny bieg i punktowo podnieść wysokość mandatów za wykroczenia drogowe”. – Chodzi o te najgroźniejsze i najpoważniejsze wykroczenia, które zagrażają nie tylko zdrowiu, ale i życiu innych uczestników ruchu drogowego. Chcemy wyeliminować piratów drogowych i pijanych za kołkiem. To jest cel naszych zmian – dodał.
Rafał Weber wyjaśnił, że w projekcie jest również zapisane – „żeby pokazać, że nie zależy nam na >>łupieniu<< kierowców, że nie chcemy tymi środkami łatać dziury budżetowej – że wszystkie środki finansowe z mandatów czy grzywien, będą przekierowane do krajowego funduszu drogowego, aby trafiać na inwestycje drogowe”. – Chodzi o prostą zależność – opłata mandatu za konkretne wykroczenie drogowe trafia na inwestycje drogowe – wskazał.
– Konkludując – od wielu, wielu lat toczyła się w dyskusja o podniesieniu mandatów drogowych. Wcześniej nikt nie miał odwagi, aby te działania przeprowadzić. Robi to rząd premiera Mateusza Morawieckiego i liczę na to, że ten projekt przeprowadzimy przez Sejm i Senat i od 1 grudnia te przepisy będą obowiązywać – podsumował.
Projekt zakłada również możliwość wymierzenia kary do 30 dni aresztu oraz grzywny w wysokości co najmniej 1000 zł w przypadku prowadzenia pod wpływem alkoholu pojazdu innego niż mechaniczny oraz w wysokości co najmniej 2,5 tys. zł w przypadku pojazdu mechanicznego.
Wiceminister Rafał Weber pytany przez polskatimes.pl o to, czy zaostrzenie kar sprawi, że na drogach będzie bezpieczniej, bo praktycznie nie ma dnia, żeby nie było słychać o pijanych kierowcach, którzy spowodowali wypadek, odpowiedział: „Na to liczymy i jesteśmy przekonani, że tak będzie”. – Wierzymy, że widmo wyższej kary spowoduje refleksję wśród tych, którzy prowadzą pijani lub jeżdżą zbyt szybko. Mamy nadzieję, że wyższe mandaty odstraszą od tego typu nieodpowiedzialnych zachowań i na polskich drogach będzie bezpieczniej – dodał.
