Na terenie budowy, na której zawalił się budowany blok, trwają czynności policyjno-prokuratorskie.
- Budynek uległ całkowitemu zniszczeniu. Na miejscu pracują policjanci z bielskiej komendy, policyjni technicy kryminalistyki, śledczy z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, policyjni antyterroryści oraz prokuratorzy - informuje asp.szt. Roman Szybiak, zastępujący oficera prasowego bielskiej policji.
CZYTAJ TEŻ:
Bielsko-Biała: Zawalił się 3-kondygnacyjny blok. To nie był wypadek?
Grupy dochodzeniowo-śledcze zabezpieczają ślady i dowody. Przeprowadzane są szczegółowe oględziny miejsca, by wyjaśnić, dlaczego runął budowany blok.
Bielsko-Biała: Zawalił się 3-kondygnacyjny blok. To nie był ...
Do akcji wkroczyli policyjni pirotechnicy oraz przewodnicy wraz z psami szkolonymi do wykrywania materiałów wybuchowych. Krok po kroku przeszukują gruzowisko oraz cały teren budowy. Miejsce zdarzenia przeszukują i zabezpieczają także strażacy.
Zobacz zdjęcia z akcji przeszukiwania rumowiska:
- Równolegle do czynności prowadzonych na miejscu zdarzenia, podejmowane są działania dochodzeniowo-śledcze oraz operacyjne, zmierzające do ustalenia przyczyn tego wypadku - wyjaśnia Szybiak.
Nowo budowany blok w Bielsku-Białej przy ul. Sarni Stok runął ok. 3.30. Na szczęście w wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał.
Przypomnijmy: w listopadzie 2017 r. pracownicy budowlani na terenie budowy deweloperskiej w osiedlu Sarni Stok w Bielsku-Białej zastali zniszczone przez ogień maszyny budowlane m.in. koparko-ładowarko i spychacz. Podpalacz zostawił list - "Odejdźcie stąd! To pierwsze i ostatnie ostrzeżenie".
PISALIŚMY O TYM:
Walka o Sarni Stok: ktoś podpalił maszyny budowlane i... zostawił list z pogróżkami
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: