Skrzat z galerii handlowej
Filmy publikowane przez użytkownika Crawly szturmem podbijają platformę TikTok. To właśnie na nich, młody mężczyzna, przebiera się w różne kostiumy lub w nietypowych ubraniach przemierza sklepy warszawskich galerii handlowych. Próbuje przy tym wejść w miejsca, które nie są dostępne dla klientów.
Jego działalność zaczęła się od wchodzenia na czworaka do obiektów handlowych. Początkowo robił to sam, jednak po zdobyciu popularności zaczęły towarzyszyć mu inne osoby. W ten sposób grupki młodych ludzi zaczęły pojawiać się galeriach i szturmować alejki z ubraniami.
Aktualnie koncept się zmienił. Crawly zaczął przebierać się za skrzata i w rytm „viralowej” muzyki robi to co robił od początku - nawiedza sklepy i próbuje dostać się za ladę. Jego poczynania śledzą nie tylko Polacy, ale również ludzie z całego świata. Na TikToku obserwuje go 3,9 mln osób, natomiast łączna liczba wyświetleń jego materiałów wynosi 141 mln.
Choć większość odbiorców lubi jego filmy to nie brakuje głosów krytyki. Ci, którym nie przypadła do gustu jego twórczość twierdzą, że Crawly nie daje spokoju pracownikom centrów handlowych, a ochroniarze muszą uganiać się za osobnikiem, którego równie dobrze, mogłoby nie być.
Czy coś mu za to grozi?
Powołując się na materiał innego internetowego twórcy, Marcina Kruszewskiego, który w sieci jest znany jako „Prawo Marcina”, śmiało można stwierdzić, że TikToker nie jest bezkarny, a jego działania mogą przynieść konsekwencje prawne. Według Kruszewskiego, zachowanie Crawly'ego może wypełnić znamiona kilku wykroczeń, w tym między innymi:
Art. 51. KW (kodeksu wykroczeń) § 1: Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Art. 107. KW: Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.
