Śmierć mężczyzny przed sklepem w Malborku. "W tych czasach można umrzeć na ulicy, a nikogo to nie obchodzi?"

Radosław Konczyński
"W Malborku o 6.35 mężczyzna 30-40 lat dostaje jakiegoś ataku i pada dosłownie 50 cm od wejścia do sklepu"
"W Malborku o 6.35 mężczyzna 30-40 lat dostaje jakiegoś ataku i pada dosłownie 50 cm od wejścia do sklepu" Jacek Katarzyński
Przed jednym z malborskich marketów zmarł mężczyzna, który chwilę wcześniej zasłabł. Służby dotarły szybko po otrzymanym zgłoszeniu, natomiast tutaj – jak wynika z komentarzy internetowych – mogło zabraknąć wcześniejszej reakcji ze strony innych ludzi. Policjanci będą razem z prokuratorem ustalali, czy doszło do nieudzielenia pomocy, a jeśli tak, to czy mogło przyczynić się do śmierci człowieka.

Mężczyzna zasłabł przed sklepem w Malborku

W poniedziałkowy wieczór (7 kwietnia) w mediach społecznościowych zaczęły się pojawiać wpisy dotyczące tragicznego zdarzenia, do którego kilkanaście godzin wcześniej doszło na parkingu marketu Kaufland w Malborku. Zasłabł mężczyzna. Z komentarzy wynika, że nikt z przechodzących osób mu nie pomógł.

W Malborku o 6.35 mężczyzna 30-40 lat dostaje jakiegoś ataku i pada dosłownie 50 cm od wejścia do sklepu. Dopiero po 20 minutach ktoś do niego podchodzi. Już jest za późno. Przez ten czas ze sklepu wychodzi i wchodzi z 20 osób i tylko spoglądają na niego, jak leży i idzie dalej. Co jest z ludźmi?! W tych czasach można umrzeć na ulicy, a nikogo to nie obchodzi?! - napisał mieszkaniec Malborka w mediach społecznościowych.

Gdy już sygnał dotarł do służb, jako pierwsi na miejsce dotarli strażacy z Komendy Powiatowej PSP.

- Zgłoszenie do dyżurnego dotarło o godz. 7.01. Nasz zastęp po czterech minutach był już na miejscu. Osoba, która tam leżała, była reanimowana przez pracowników sklepu. Nasi ratownicy przejęli od nich akcję i kontynuowali resuscytację do godz. 7.18, czyli momentu dotarcia zespołu ratownictwa medycznego. Następnie wspólnie prowadziliśmy RKO. Działania zostały zakończone o godz. 7.50 – wylicza dokładnie asp. Mariusz Wyciszkiewicz, oficer prasowy komendanta powiatowego PSP w Malborku.

Na miejscu interweniowali malborscy policjanci.

Ze zgłoszenia, które do nas dotarło około godz. 7, wynikało, że przed sklepem leży mężczyzna, który potrzebuje pomocy. Najprawdopodobniej zgłaszającą była pracownica sklepu. Gdy policjanci dotarli na miejsce, strażacy udzielali kwalifikowanej pierwszej pomocy – mówi st. sierż. Martyna Orzeł, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Malborku.

Jeden telefon może uratować życie...

Policja jeszcze nie wie, kim jest zmarły.

- Cały czas ustalamy tożsamość. Prokurator zlecił też wykonanie sekcji zwłok w celu ustalenia dokładnej przyczyny śmierci mężczyzny – dodaje st. sierż. Martyna Orzeł.

Badanie pośmiertne da tym samym odpowiedź, czy w ogóle można było pomóc. Ale w mediach społecznościowych mieszkańcy Malborka, gdyby potwierdził się brak reakcji, zwracają uwagę na znieczulicę. Policja prowadzi czynności również pod tym kątem.

Mamy zabezpieczone nagrania z monitoringu i będziemy ustalali świadków tego zdarzenia. Postępowanie będzie prowadzone także pod kątem ewentualnego nieudzielenia pomocy – mówi st. sierż. Martyna Orzeł.

Policjanci często powtarzają, że kiedy widzimy osobę potrzebującą pomocy, wystarczy jeden telefon pod numer alarmowy 112, aby uratować komuś życie. Tym razem najwyraźniej zabrakło połączenia.

Nie chodzi o straszenie, ale warto wiedzieć, że zgodnie z kodeksem karnym, "kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".

Nie każdy musi znać się na resuscytacji, ale pomocą jest już sam telefon wykonany do służb.

Na pewno warto brać przykład z osób, które w ten sam poniedziałek (7 kwietnia), ale po południu, w Malborku na ulicy Stare Miasto ruszyły na pomoc kierowcy, który najprawdopodobniej stracił przytomność, uderzył w zaparkowane i dachował. Szybka akcja świadków zdarzenia, prowadzona do momentu przybycia służb, miała wielkie znaczenie.

Trwa głosowanie...

Udzielasz pomocy potrzebującym?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl