Tragiczny pożar w Malborku. Zginęła jedna osoba
Pożar w budynku wielorodzinnym przy ul. Koszykowej w Malborku wybuchł około godz. 22. Jak wyjaśnia nam dyżurny operacyjny Komendy Powiatowej PSP, 23 osoby ewakuowały się z budynku przed przyjazdem służb. Natomiast w trakcie przeszukiwań domu strażacy znaleźli jedną ofiarę śmiertelną.
Z kolei jedna osoba została zabrana do szpitala przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe – mówi dyżurny KP PSP.
CZYTAJ TEŻ: Pożar w kamienicy przy ul. Jagiellońskiej w Malborku to było podpalenie
W akcji gaśniczej brało udział pięć zastępów Jednostki Ratowniczej PSP, zastępy OSP z Miłoradza oraz ze Stogów. Teren zabezpieczali również policjanci.
- Działania gaśnicze zakończyły się około godz. 2.30, ale jeszcze w piątek rano trwa dogaszanie, bo pojawiły się zarzewia ognia. Straty zostały oszacowane wstępnie na 1,5 mln zł. Mieszkańcy nie wrócili do budynku. Na miejscu obecni byli przedstawiciele nadzoru budowlanego, Urzędu Miasta i zarządzania kryzysowego – wyjaśnia dyżurny operacyjny KP PSP Malbork.
Doszło do śmierci człowieka, więc śledztwo w tej sprawie będzie prowadziła prokuratura. Ale na miejscu usłyszeliśmy, że przyczyną pożaru może być podpalenie. Mieszkańcy wskazują na jedną z lokatorek. Malborska policja wyjaśnia, że zostały zatrzymane dwie osoby, które mogą mieć związek z tym zdarzeniem.
Policjanci cały czas pracują na miejscu, zbierają materiał dowodowy i zabezpieczają miejsce do czasu wykonania wszystkich czynności – poinformowała w piątek rano (20 września) st. sierż. Martyna Orzeł, oficer prasowy KPP Malbork.
Ofiara śmiertelna to 62-letni mężczyzna. Do szpitala został natomiast przetransportowany 75-letni mężczyzna.
Pożar przy ul. Koszykowej w Malborku. Kilka rodzin potrzebuje pomocy
Budynek przy ul. Koszykowej 12 jest datowany na 1910 rok. Znajduje się w nim 7 mieszkań, wszystkie należą do miasta. Magistrat zapewnia, że podjęto „wszelkie niezbędne działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa oraz wsparcia dla poszkodowanych”.
W tak trudnych chwilach priorytetem jest troska o naszych mieszkańców. Dzięki współpracy służb miejskich zapewnimy pełne wsparcie – mówi Marek Charzewski, burmistrz Malborka.
Dom nie nadaje się do zamieszkania. Wszystkim rodzinom, które straciły dach nad głową, mają być zapewnione lokale zastępcze. Trzeba też zdać sobie sprawę, że mieszkańcy uciekli tak, jak stali. Zostali więc właściwie tylko z tym, w czym wyszli. Górna kondygnacja spłonęła, dolna ucierpiała podczas akcji gaśniczej, więc pogorzelcy stracili wszystko.
Urząd Miasta zapewnia, że pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej kontaktują się z poszkodowanymi, by zapewnić nie tylko bezpieczne miejsca do życia, ale również pomoc rzeczową i finansową.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Hezbollah w chaosie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?