Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro domaga się tego by uchylić immunitet Sławomirowi Neumannowi, szefowi Platformy Obywatelskiej na Pomorzu i przewodniczącemu klubu parlamentarnego PO na wniosek Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
- Prokuratura zamierza postawić posłowi zarzut przekroczenia uprawnień w czasie, kiedy sprawował funkcję Sekretarza Stanu w Ministerstwie Zdrowia. Efektem działań ówczesnego wiceministra było osiągnięcie korzyści majątkowych w wysokości 13,5 miliona złotych przez warszawską klinikę medyczną, która bezprawnie pobierała od pacjentów opłaty za zabiegi finansowane w rzeczywistości przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Mimo wykrytych nieprawidłowości Narodowy Fundusz Zdrowia – wskutek nacisków [ówczesnego – dop. red.] wiceministra Neumanna – wycofał się z wypowiedzenia klinice kontraktu i przedłużył go na kolejny rok – informuje prokurator Ewa Bialik, rzeczniczka prasowa Prokuratury Krajowej.
Czytaj: Wybory w pomorskiej Platformie Obywatelskiej - Sławomir Neumann dalej kieruje partią
Śledczy nazywają interwencje wiceministra „bezprawnymi”. Według nich, kiedy we wrześniu 2013 roku Narodowy Fundusz Zdrowia zerwał umowę z „nieuczciwą kliniką”, Neumann - ówczesny sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, podejmował w interesie tej kliniki „liczne bezprawne działania”. Dzisiejszy szef Platformy Obywatelskiej na Pomorzu miał 5 lat temu interweniować u prezes NFZ, a także u dyrektora Mazowieckiego Oddziału Funduszu - Adama T. Podlegli Neumannowi pracownicy mieli z kolei przygotować „wadliwą interpretację przepisów, która miała być uzasadnieniem dla kontynuowania współpracy z lecznicą pobierającą od pacjentów nienależne opłaty”. Dodatkowo, prezes NFZ, która odmawiała podpisania nowego kontraktu z lecznicą straciła stanowisko, a Adam T. - jak przekonuje prokuratura – uległ naciskom prominentnego polityka PO „ wbrew przepisom zawarł 31 grudnia 2013 roku z warszawską kliniką aneks do umowy o świadczeniu opieki zdrowotnej w zakresie okulistyki” ze wsteczną o 10 dni datą. Umowę miał z kolei przedłużać do końca 2014 r.
Sławomir Neumann: "Najpierw będzie sondaż, potem dopiero decyzje"
- Jak wykazało osobne śledztwo, klinika, w interesie której występował Sławomir Neumann, bezprawnie przyjęła od pacjentów kwotę w wysokości ponad 1,6 miliona złotych. Pieniądze – częściowo w formie rzekomo dobrowolnych darowizn – były pobierane pod pretekstem wszczepiania chorym cierpiącym na zaćmę lepszej soczewki niż gwarantował to kontrakt zawarty z kliniką przez NFZ. Nieświadomi pacjenci wnosili dodatkowe opłaty za zabiegi, mimo że były one w całości - łącznie z soczewką – refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Właśnie wykrycie tego procederu było przyczyną zerwania przez NFZ kontraktu z kliniką – tłumaczy prok. Ewa Bialik.
Organa ścigania szacują, że na procederze klinika uzyskała korzyści majątkowe w wysokości 13,5 miliona złotych. Miało się to odbyć kosztem innych lecznic, których wydatki na rzetelnie świadczone dla NFZ usługi medyczne musiały zostać obniżone. - Było to sprzeczne z zasadą równego traktowania podmiotów wobec prawa i podważało zaufanie do organów władzy. Adamowi T., który pod naciskiem ówczesnego wiceministra zdecydował o kontynuowaniu współpracy z oszukańczą kliniką, zostały już w lutym tego roku postawione zarzuty przekroczenia uprawnień – dopowiada rzeczniczka prasowa Prokuratury Krajowej.
Usiłowaliśmy się skontaktować telefonicznie z posłem Sławomirem Neumannem. Gdy tylko poznamy jego stanowisko w tej sprawie opublikujemy je tutaj.
O tej sprawie głośno zrobiło się już jesienią za sprawą publikacji "Faktu" i tygodnika "Wprost", o czym pisaliśmy tutaj.
- To jest taki durny tekst, że aż trudno go komentować. Pełną dokumentację ma od wielu lat prokuratura - ocenił publikację tabloidu wówczas w rozmowie z RMF FM Neumann dodając, że tekst we "Wprost" "też był durny". - Prokuratura ma pełną dokumentację, badała tę sprawę, nie znalazła nic, zamknęła sprawę, pan Ziobro [minister sprawiedliwości, prokurator generalny - red.] kazał sprawę wznowić, kiedy objął władzę - przekonywał polityk PO. Jak mówił, "upominał się" też o inne placówki, zarówno prywatne jak i publiczne, a zwolnienie szefowej NFZ nie było związane z tą sprawą. - mówił.
ZOBACZ Sławomira Neumanna w programie Jeden na Jeden TVN24
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL: