Policjanci z Zarządu Centralnego Biura Śledczego Policji w Rzeszowie ustalili, że przez Polskę przebiega szlak tranzytowy niebezpiecznej substancji psychoaktywnej, jaką jest GBL, potocznie nazywaną "kropelkami gwałtu” lub "pigułką gwałtu”. GBL to narkotyk, który ma działanie wywołujące stany śpiączkowe, krótkotrwałą amnezję i utratę świadomości. Jego przedawkowanie lub połączenie z alkoholem może grozić nawet śmiercią.
- Już z pierwszych ustaleń policjantów CBŚP wynikało, że substancja była przesyłana z Chin na Litwę, a następnie przez Polskę do krajów Europy Zachodniej i Południowej oraz Wielkiej Brytanii. Wszystko wskazywało na to, że w sprawę jest zamieszanych kilka osób, a wśród nich obywatele Polski, Holandii i Litwy. – czytamy na stronie podkarpackiej policji.
Podczas wspólnych działań zabezpieczono 1,2 tony narkotyku GBL, co daje prawie 2,5 miliona „działek”. Zabezpieczony GBL znajdował się w przesyłkach kurierskich.
- Z ustaleń śledztwa wynika, że pod szyldem legalnie prowadzonej działalności, podejrzani mogli przesłać ponad 335 ton narkotyku, o czarnorynkowej wartości, ponad 21 mln euro. Przesyłki poprzez firmy kurierskie trafiały do państw europejskich, a stamtąd także do Polski, a nawet krajów Ameryki Północnej i Azji. – czytamy dalej
Podczas przeprowadzonych działań funkcjonariusze CBŚP zatrzymali dwie osoby. Dwie kolejne stawiły się do Prokuratury Okręgowej w Łodzi, gdzie przedstawiono im łącznie 20 zarzutów.
