Przekop Mierzei Wiślanej. Co z bursztynem?
Na terenie budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską nie są i nie będą prowadzone żadne działania związane z wydobyciem bursztynu - informuje Urząd Morski w Gdyni.
Przyczyna jest prosta. Jantaru jest tak mało, że koszt samego wydobycia przekroczyłby zyski ze sprzedaży.
- Z uwagi na ekonomiczną nieopłacalność wydobycia, stwierdzoną na podstawie analiz (stosunek potencjalnej ilości bursztynu i jego jakości do nakładów związanych z wydobyciem), podjęto decyzję o niewystępowaniu o koncesję na wydobycia - tłumaczy Magdalena Kierzkowska, rzecznik gdyńskiego UM (ta instytucja jest inwestorem przekopu mierzei). Dodaje również, że krok ten wynika z zapisów specustawy o budowie kanału żeglugowego z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany.
Inwestor nie występuje o wydanie koncesji, jeżeli wydobycie kopalin byłoby ekonomicznie nieuzasadnione - podkreśla Kierzkowska.
Złoża bursztynu na terenie przekopu Mierzei Wiślanej
Zaznaczmy, o tym, że Mierzeja Wiślana i Żuławy skrywają złoża „złota Bałtyku” wiadomo nie od dziś, co potwierdzali m.in. przedstawiciele Oddziału Geologii Morza w Gdańsku Państwowego Instytutu Geologicznego. Geolodzy podkreślali jednak, że są to źródła rozproszone, trudne w eksploatacji.
W lipcu 2020 roku szacowano, że złoża bursztynu na terenie przyszłego kanału przez mierzeję mają wartość ok. 7 mln zł (jedno miało mieć 500 kg drugie 900 kg) - informację taką podało na Twitterze ówczesne Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.
Co ciekawe, jeszcze w 2016 r. przedstawiciele rządu Beaty Szydło twierdzili, że wydobycie i sprzedaż bursztynu z terenu przekopu sfinansują całą inwestycję (budowę szlaku żeglugowego szacowano wówczas na 880 mln zł).
Jedno z dwóch odkrytych złóż jest w formie tak rozproszonej, że jego eksploatacja się nie opłaca. Dlatego skupimy się na drugim złożu - korygował jednak w kwietniu 2019 r., w rozmowie z portalem money.pl Marek Gróbarczyk, dziś wiceminister infrastruktury. Zapowiadał, że formalną stroną wydobycia, m.in. uregulowaną specjalną koncesją, zajmie się Urząd Morski w Gdyni.
Przekop Mierzei Wiślanej. Jak przebiega budowa? Powstają mos...
- Już informowaliśmy, że dla Urzędu Morskiego w Gdyni, priorytetem jest budowa kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną, a nie wydobycie bursztynu - tłumaczy Magdalena Kierzkowska. - W związku z tym, od początku brano pod uwagę wyłącznie ewentualne zasoby bursztynu, znajdujące się w obszarze, gdzie będzie odbywać się ingerencja w grunt.
Pani rzecznik UM podkreśla jednocześnie, że takiej "ingerencji w grunt" na budowie kanału żeglugowego na mierzei... nie ma. Co ważne, bursztynu z terenu budowy przekopu nie będzie prowadził żaden inny podmiot.
Po przeprowadzonych analizach, już po rozpoczęciu prac, nastąpiła zmiana technologii budowy i obecnie, w miejscu wykonywanej śluzy (obszar złoża B, z którego pierwotnie zakładano odzyskanie bursztynu), powstaje szczelna przesłona w technologii jet-groutingu. W związku z tym, iż w trakcie tych prac wydobywane są minimalne ilości ziemi (tzw. zwierciny), żadne działania związane z jej przesiewaniem w celu poszukiwania bursztynu nie będą prowadzone - dodaje Kierzkowska.
Dodajmy, że kanał przez Mierzeję Wiślaną ma być częścią polskiej, niezależnej od Rosjan drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany. Cały szlak prowadzić będzie do portów po polskiej części zalewu, w tym do portu w Elblągu, który ma być głównym beneficjentem inwestycji (dzięki przeładunkom towarów). Koszt to niemal 2 mld zł. Budowa ma zakończyć się w roku 2022.
WSZYSTKO O PRZEKOPIE MIERZEI WIŚLANEJ
Przekop Mierzei Wiślanej. Zobacz animowaną wizualizację inwestycji:
O biznesie i dla biznesu
POLECAMY NA STREFIE BIZNESU:
