Według gazety „Marca”, Manolo zmarł w szpitalu, gdzie spędził kilka dni z powodu problemów z oddychaniem.
„Jeden z naszych najwierniejszych fanów, który zawsze nas wspierał w dobrych i złych chwilach, odszedł. Wiemy, że nadal będziesz sprawiał, że nasze serca biją szybciej. Spoczywaj w pokoju, Manolo. Nasze najszczersze kondolencje dla jego rodziny i przyjaciół” – obwieściła służba prasowa reprezentacji Hiszpanii w oświadczeniu.
Manolo był kibicem Valencii od 1982 roku i do 2006 roku nie opuścił ani jednego meczu „Nietoperzy”. Po raz pierwszy wziął udział w meczu reprezentacji Hiszpanii za granicą w 1979 roku. Od 1982 do 2010 roku nie opuścił ani jednego meczu reprezentacji. Kibicował „La Furia Roja” w ponad 400 meczach.
Po raz pierwszy nie mógł wspierać drużyny narodowej w meczu ćwierćfinałowym mundialu w Republice Południowej Afryki, 3 lipca 2010, przeciwko zespołowi Paragwaju (1:0), ponieważ zachorował na zapalenie płuc.
Manolo brał udział w 10 mistrzostwach świata, a ostatnim jego mundialem był ten w Rosji w 2018 roku.
W 2020 roku Hiszpan przyznał, że z powodu trudności finansowych spowodowanych epidemią koronawirusa był gotowy sprzedać jeden ze swoich słynnych bębnów, na których wspierał reprezentację na najważniejszych turniejach.
Nie pojawił się na mistrzostwach świata w Katarze w 2022 roku. Był również fanem reprezentacji Hiszpanii na 8 mistrzostwach Europy.

Ostatni mecz, w którym Manolo wspierał reprezentację Hiszpanii, miał miejsce na Mestalla w Walencji 23 marca tego roku przeciwko Holandii w ćwierćfinale Ligi Narodów. Hiszpanie wygrali po rzutach karnych 5-4, po 90. minutach było 2:2, a po dogrywce 3:3..
