Spis treści
Departament policji Nowego Jorku poinformował w sobotę agencję AP, że personel miejscowego szpitala stwierdził zgon mężczyzny. Jak podaje NBC News, policja ustaliła w piątek jego tożsamość, to Maxwell Azzarello z St. Augustine na Florydzie, który przybył do Nowego Jorku na początku tygodnia.
Samopodpalenie przed gmachem sądu
Mężczyzna podpalił się w parku po drugiej stronie ulicy naprzeciwko gmachu sądu w Nowym Jorku, gdzie odbywa się proces byłego prezydenta Donalda Trumpa. Sytuację pokazała na żywo telewizja CNN, która prowadziła transmisję spod budynku sądu w chwili, gdy nieznanego mężczyznę siedzącego na ławce ogarnęły płomienie. Na miejsce od razu ruszyła policja, jednak ogień udało się ugasić dopiero po niemal trzech minutach.
- Widzę całkowicie zwęglonego człowieka - relacjonowała reporterka telewizji.
Dodała, że w momencie incydentu widziała flagę Trumpa. Źródła policyjne potwierdziły, że mężczyzna dokonał samospalenia.
Czego dotyczył proces?
Do incydentu doszło tuż po tym, gdy w nowojorskim sądzie zakończył się trwający od poniedziałku proces wyboru składu ławy przysięgłych, którzy wydadzą wyrok w sprawie byłego prezydenta oskarżonego o ukrywanie zapłaty za milczenie aktorki porno Stormy Daniels na temat ich domniemanych intymnych stosunków podczas kampanii wyborczej 2016 r.
Źródła ABC News podają, że Trump przebywał w tym czasie w budynku sądu w centrum Manhattanu i został poinformowany o pożarze na zewnątrz.
Policjanci prowadzący dochodzenie charakteryzują Azzarello jako „zwolennika teorii spiskowych”. W piątek, przed samospaleniem, wyjmował z plecaka broszury na ten temat i rozrzucał je dookoła 0 twierdzą świadkowie.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl
Źródło:
