Aktualizacja, godz. 20.10
Towarzystwo Opieki Nad Zwierzętami Oddział w Szczecinie napisało na Facebooku:
Uprzejmie informujemy, że kot został przez nas odebrany. Interwencja odbyła się w dniu dzisiejszym, niezwłocznie po ustaleniu danych właścicielki kota. Właścicielką kota okazała się kobieta widoczna na filmiku, który nagrywał jej syn. Kot obecnie przebywa pod naszą opieką, jest bezpieczny. Jutro przejdzie oględziny w gabinecie lekarsko-weterynaryjnym. Jego ogólny stan jest dobry. Właścicielka dobrowolnie zrzekła się zwierzęcia na naszą rzecz, co umożliwi nam podjęcie kroków w celu znalezienia nowego domu niezależnie od toku i efektów postępowania karnego.
Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy zainteresowali się sprawą i pomogli dotrzeć nam do kocurka.
Interwencję poprowadzili inspektorzy TOZ Oddział w Szczecinie.
_____
W sieci pojawił się film, na którym widać starszą kobietę pouczającą kota, że nie wolno mu wchodzić na blat i podjadać kiełbasę. Kobieta dosłownie zaciąga kota pod same wędliny, daje mu do powąchania, po czym zaczyna bić zwierzę kapciem. Kot próbuje się jakoś bronić, ale kobieta trzymając kota za kark "leje" go dalej.
Film natychmiast na swój profil wrzucił szczeciński TOZ, chcąc namierzyć sprawców. Wiadomo było tylko tyle, że to mieszkańcy małej miejscowości w pobliżu Dolic.
W sieci zawrzało. Padły ostre komentarze pod adresem kobiety i osoby, która nagrała całe to zdarzenie. Filmik został rozpowszechniony na wielu profilach.
Prawdopodobnie udało się namierzyć osobę, która zamieściła go na swojej tablicy. Wolontariuszki TOZ-u są właśnie w drodze do miejscowości.
- Nie mamy adresu - dowiadujemy się w TOZ-ie. - Ale to nie jest duża miejscowość, więc mamy nadzieję, że uda nam się namierzyć tę rodzinę.
O przebiegu sprawy będziemy informować.