Do zdarzenia doszło w wigilijne popołudnie w jednej z drogerii na stołecznym Mokotowie. Wtedy właśnie pochodzący z Ukrainy 31-latek przechadzając się po sklepie, włożył do koszyka produkty o łącznej wartości 740 zł. Następnie udał się do kasy samoobsługowej. Pierwszy produkt zeskanował tak, jak powinien. Później postanowił oszukać system, nabijając na kasę tańsze rzeczy, zaś te droższe od razu przekładając do strefy pakowania. Ostatecznie automat nakazał 31-latkowi zapłacenie 112 zł.
Kiedy zadowolony ze swojego wyczynu mężczyzna próbował wraz z całym towarem opuścić drogerię, został zatrzymany przez jednego z ochroniarzy. Już wcześniej zachowanie mężczyzny go zaniepokoiło, więc postanowił sprawdzić spakowany towar z produktami widniejącymi na paragonie. Intuicja go nie zawiodła.
Na miejsce została wezwana policja. Funkcjonariusze zabezpieczyli ukradzione przez Ukraińca produkty, a następnie przekazali je do sklepu. Sam mężczyzna został zatrzymany i spędził noc w policyjnym areszcie.
To jednak nie koniec tej historii. Za swoje wigilijne zakupy 31-latek może trafić nawet na 5 lat do więzienia. Sprawa została już skierowana do sądu, a mężczyzna usłyszał zarzuty.
polsatnews.pl
