Dotychczasowe przepisy zaostrzyła nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw, która weszła w życie 18 września.
Według informacji portalu Bankier.pl, pracownicy, którzy są chorzy tylko na papierze, muszą liczyć się z przykrymi konsekwencjami, jak m.in. zwrot świadczenia chorobowego lub wypadkowego z odsetkami. ZUS, we wspomnianej nowelizacji, otrzymał bowiem podstawę prawną do wystąpienia z żądaniem zwrotu pieniędzy od pracownika, który w jego opinii nienależnie pobierał je z tytułu zwolnienia lekarskiego lub ubezpieczenia wypadkowego. Dotąd w sytuacjach niejednoznacznych taka decyzja należała do sądów.
To jeszcze nie koniec zmian. 1 stycznia 2022 roku w życie wejdą przepisy rozszerzające uprawnienia ZUS dotyczące zbierania danych i informacji niezbędnych np. do ustalenia prawa do zasiłków i ich wysokości - informuje dalej Bankier.pl.
Co to oznacza w praktyce?
ZUS będzie mógł m.in. sprawdzić media społecznościowe pracownika na zwolnieniu.
W przypadku wykrycia nieprawidłowości urzędnicy mogą zwrócić się do biura podróży o zweryfikowanie, czy osoba otrzymująca pieniądze z "L4" w danym czasie przebywała na wakacjach. Mogą też zapytać sąsiada, co robił pracownik w czasie, w którym oficjalnie chorował.
"Chory powinien leżeć" lub "chory może chodzić"
- Zakład Ubezpieczeń Społecznych kontroluje prawidłowość wykorzystywania zwolnień w ramach ustawowych uprawnień. Mogą to również robić płatnicy, którzy zgłaszają do ubezpieczenia chorobowego co najmniej 20 osób - mówi Krystyna Michałek, regionalny rzecznik prasowy ZUS w województwie kujawsko-pomorskim. - Najczęściej takie kontrole wykonują pracownicy działu kadr. Osoba, która w czasie trwania zwolnienia lekarskiego wykonuje pracę zarobkową lub wykorzystuje zwolnienie niezgodnie z jego celem, musi liczyć się, że straci prawo do świadczenia chorobowego. Przepis ten stosuje się odpowiednio do zasiłku opiekuńczego i świadczenia rehabilitacyjnego.
Krystyna Michałek dodaje, że kontroli prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich może podlegać każde "L4" bez względu na wskazania lekarskie, tj. zarówno, gdy jest adnotacja "chory powinien leżeć", jak i w przypadku dopisku "chory może chodzić".
Pomocny w typowaniu zaświadczeń lekarskich do kontroli jest system e-ZLA. Dzięki niemu zwolnienia wpływają do ZUS niemal natychmiast i daje on więcej możliwości analizy.
Takiej weryfikacji mogą spodziewać się przede wszystkim ci, którzy często korzystają z kolejnych krótkotrwałych zwolnień, a także osoby, które kiedyś były już pozbawione prawa do zasiłku.
Ludzie donoszą, więc urzędnicy wiedzą gdzie iść na kontrolę
- Sprawdzamy także mieszkańców Kujaw i Pomorza, którzy mają bardzo wysoką podstawę wymiaru zasiłku albo przebywają na zwolnieniu lekarskim po ustaniu zatrudnienia. Kontrola dotyczy również innych, losowo wybranych "L4" - mówi Krystyna Michałek.
Pomocne w dotarciu do tych, którzy nie potrafili zastosować się do zaleceń lekarzy były również donosy, które dotyczyły m.in. wyjazdów, podróży wakacyjnych w czasie zwolnienia, nadużywania możliwości brania zwolnień na tzw. teleporadę, wykonywania remontów, a także zarobkowania w czasie e-ZLA na rzecz innego pracodawcy.
