Wśród wiadomości anonimowej hejterki, upublicznionych przez Joannę Opozdę, mało która nadaje się do publikacji. Pełno tam słów na "k" i "s", są dwa życzenia, by aktorka poroniła ciążę, w której się znajduje, nienarodzone dziecko Joanny Opozdy zostało także znieważone. Powodem nienawiści hejterki, jak wynika z opublikowanej rozmowy, było to, że Joanna Opozda rzekomo zaprzeczała swojej ciąży idąc do ślubu.
W piątek, 3 grudnia, aktorka zdecydowała się zgłosić sprawę policji. - Tym razem nie odpuszczę - zakomunikowała Joanna Opozda w krótkim filmiku na Instagranie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Joanna Opozda, aktorka z Buska, poszła na policję. Powodem obraźliwy wpis na Instagramie
Jak pisze aktorka, hejterkę udało się szybko namierzyć. Okazało się, że ta sama osoba pisała także do innych znanych osób.
- Wstawię wam screeny wszystkich wiadomości, które pani Antonina wysyłała do innych osób. Pisała do Piotra Gąsowskiego, gdy ten leżał w szpitalu chory na COVID-19. Życzyła mu śmierci. Naśmiewała się z choroby Doroty Gardias, wysyłała obrzydliwe wiadomości do Karoliny Korwin Piotrowskiej. Ludzi odezwało się do mnie naprawdę sporo. Myślę, że uda się zrobić pozew zbiorowy - powiedziała Joanna Opozda w filmiku na Instagramie.
