Spis treści
Bardzo radykalna polityka wewnętrzna i zewnętrzna Trumpa
Marcin Bosacki, poseł Koalicji Obywatelskiej, były ambasador RP w Kanadzie, pytany przez i.pl o ogólną ocenę prezydentury Donalda Trumpa po stu dniach, powiedział, że „na pewno Trump – nawet w przeciwieństwie do swojej pierwszej kadencji – chce bardzo radykalnie i gwałtownie zmienić politykę amerykańską – zarówno wewnętrzną, jak i zewnętrzną”.
– Natomiast na razie przynosi to więcej chaosu i niepewności niż konkretnych osiągnięć. Być może niektóre z tych rzeczy, jak na przykład wojna celna z dużą częścią świata, przyniesie jakąś zmianę na lepsze, czyli przywrócenie Ameryce dużej części zdolności przemysłowych czy wytwórczych, ale na razie tego nie widać – na razie to wywołuje chaos, niepewność gospodarczą, wzrost cen dla zwykłych odbiorców wielu produktów w Stanach Zjednoczonych – tłumaczył.
Zdaniem Marcina Bosackiego „podobnie jest w polityce bezpieczeństwa, w której też jest wiele aspektów niepewności”.
– Chociaż na razie ta kwestia dość mało dotyczy Polski, to już na przykład Ukrainy dotyczy w ogromnym stopniu – podkreślił.
Największy sukces Trumpa? Trump na trwałe zmobilizował Europę na zasadzie strachu
Poseł KO pytany o największy pozytyw tej prezydentury po 100 dniach ocenił, że „paradoksalnie jest to chyba na trwałe przekonanie Europejczyków, że muszą sami się zbroić”.
– To jest akurat kontynuacja z pierwszej kadencji Trumpa, tylko że teraz naciski amerykańskie są dużo większe. Powiedziałem „paradoksalnie”, bo głównie z powodu strachu, udało się Trumpowi nawet pacyfistycznie i pokojowo rozleniwionych przywódców jak krajów zachodniej czy południowej Europy, trwale zmobilizować właśnie na zasadzie strachu. Zaczęli się zastanawiać, co się stanie, jeśli parasol amerykański zostanie zwinięty. Ten proces nastąpił już częściowo po 2022 roku, czyli po pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, ale kropkę nad i postawił teraz Trump, wprost mówiąc Europejczykom, że może wycofać swoje wojska z naszego kontynentu – wyjaśnił.
Negatywna wojna handlowa i niepewność z nią związana
Marcin Bosacki pytany o najbardziej negatywną rzecz, którą zrobił Donald Trump w ciągu 100 dni prezydentury, odpowiedział, iż uważa, że to „wojna handlowa i niepewność z tym związana”.
– Gdyby był tego jasny plan, w którym Trump mówi: „moim celem jest taki i taki poziom ceł na takie i takie produkty z takich i takich krajów”, to może rynki, przedsiębiorstwa i całe kraje, czy organizmy gospodarcze, takie jak Unia Europejska, mogłyby się do tego odnieść i przygotować. Natomiast około miesiąc temu Trump ogłosił jedno, by po kilku dniach niemal całości się z tego wycofać – podkreślał.
Poseł KO zauważył, że „na razie zostały głównie cła na produkty chińskie i nie widać, żeby Ameryka tę bitwę gospodarczą z Chinami wygrywała”.
– Raczej to Trump częściowo rakiem wycofuje z tego, co już ogłosił, ale Chińczycy nie tylko pozostają twardzi, ale zbierają poklask przynajmniej części świata za to, że w tej wojnie nerwów z ekipą Trumpa okazali się mocniejsi – zauważył.
Dużo zależy od perspektywy roku
Zdaniem Marcina Bosackiego „bardzo dużo zależy od perspektywy roku”.
– Jeśli Trumpowi się uda osiągnąć to na co liczy, czyli przeniesienie dużej części produkcji z Azji, a recesja i przez to inflacja będą krótkotrwałe, to się okaże, że miał rację - dodał.
Podkreślił, że "na razie nic jednak na ro nie wskazuje, a wręcz są tendencje, że zmniejszy się handel, zmniejszają się zapasy w Stanach Zjednoczonych, duże firmy handlowe czy przemysłowe wycofują się z produkcji opartej na podzespołach czy komponentach z innych części świata, zwłaszcza z Azji".
- Na razie to wywołuje skutki negatywne. Trump bardzo dużo postawił na tę politykę „piękne cła”. Moim zdaniem ostatecznie za mniej więcej rok będzie można to podsumować i ocenić, ale na razie wygląda to niekorzystnie dla Stanów i bardzo niekorzystnie dla świata, bo zwiększa niepewność co do tego, w którym kierunku gospodarstwo świat zmierza – wyjaśnił poseł KO.