Spis treści
USA reaguje na śmierć 17-latka na Zachodnim Brzegu
"Jesteśmy zdruzgotani śmiercią 17-latka z obywatelstwem USA na Zachodnim Brzegu Jordanu i wzywamy do pilnego dochodzenia i rozliczenia w sprawie okoliczności jego śmierci" - powiedział w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu Vedant Patel podczas briefingu prasowego.
"Kontynuujemy bliskie kontakty z rządem Izraela, by uzyskać jak najwięcej informacji i wzywamy do pilnego śledztwa, by ustalić okoliczności jego śmierci, a także do wyciągnięcia konsekwencji, jeśli będzie to odpowiednie" - powiedział Patel.
Jego wypowiedź była reakcją na piątkowe zabójstwo 17-letniego obywatela USA na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Rodzina zamordowanego twierdzi, że winnym jest izraelski żołnierz
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Według rodziny urodzonego i wychowanego w Luizjanie Tawfiqa Ajaqa, zginął on postrzelony w głowę przez izraelskiego żołnierza. Władze Izraela mówiły o tym, że "otrzymały zgłoszenie o incydencie dotyczącym wystrzału broni palnej" z udziałem policjanta poza służbą, żołnierza i cywila, sugerując, że 17-latek rzucał w Izraelczyków kamieniami.
Był on jednym z ponad 300 Palestyńczyków zabitych przez izraelskie wojsko lub ekstremistycznych osadników Żydowskich na Zachodnim Brzegu od czasu zamachów 7 października. Był jednak pierwszym wśród nich zabitym Amerykaninem.
Jak podał Patel, od wybuchu konfliktu z Hamasem w trakcie walk zginęło 22 innych obywateli USA. 21 to żołnierze służący w izraelskiej armii oraz jeden policjant.
Źródło: