Rayan Awram wpadł do studni w swojej wiosce Ighran na wzgórzach w pobliżu Chefchaouen we wtorek. Zdarzenie wywołało akcję ratunkową na ogromną skalę.
Ratownicy próbowali dostać się do uwięzionego w wąskiej dziurze chłopca poprzez prostopadły tunel. Przy odwiercie pracowały koparki. Do studzienki, która o tej porze roku nie jest wypełniona wodą, ratownicy wpuszczali tlen oraz dostarczali chłopcu wodę zmieszaną z cukrem. Podjęta w środę próba zejścia ratowników do chłopca nie powiodła się. Prowadzone prace ratownicze były utrudniane przez gapiów tłumnie gromadzących się w miejscu zdarzenia.
Ratownicy w końcu dotarli do niego późnym wieczorem w sobotę po usunięciu znacznej części sąsiedniego zbocza wzgórza i delikatnym tunelowaniu poziomego przejścia do studni. W ostatnich godzinach akcji ratunkowej robotnicy musieli poruszać się z najwyższą ostrożnością, próbując przekopać się przez ziemię i skały do miejsca, w którym leżał Rayan. W końcu udało im się dotrzeć do studni późnym wieczorem w sobotę i zanieśli jego ciało do czekającej karetki pogotowia. Dziecko zmarło jednak na skutek odniesionych ran.
reuters.com
