– Otwórzmy swoje serce na przychodzącego do nas Boga, a wówczas będzie ono otwarte na oścież także dla drugiego człowieka – powiedział abp Tadeusz Wojda SAC, metropolita gdański w orędziu na Boże Narodzenie emitowanym na antenie Telewizji Polskiej w wieczór wigilijny.
Abp Wojda podkreślił, że Boże Narodzenie jest wydarzeniem, które nieustannie się dokonuje. – Bóg wciąż do nas przychodzi. Przychodzi przede wszystkim w Eucharystii, w drugim człowieku, sygnalizuje swoją obecność przez różne wydarzenia. Przychodzi, bo pragnie nawiązać z nami relacje, chce rozpalić nasze serce miłością i dobrocią, chce, aby przez nas i z naszą pomocą ta dobroć i miłość docierały do innych – powiedział.
W orędziu nawiązał do trudnego czasu naznaczonego pandemią, restrykcjami oraz różnego rodzaju podziałami, a także do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. – Święty czas Bożego Narodzenia wpływa, jak ufam, na wyciszenie – przynajmniej częściowe – wielorakiego hałasu wokół nas i pozwala zrobić miejsce Temu, który przychodzi – Jezusowi – podkreślił Metropolita Gdański.
Jak powiedział, Boże Narodzenie to najlepsza okazja, „aby spotkać Bożą Miłość, której przecież wszyscy tak bardzo potrzebujemy”. Abp Wojda zaznaczył, że miłość i dobroć Boża objawiona w Betlejem jest też dla innych. To naszym zadaniem jest niesienie jej do naszych rodzin, przyjaciół, bliskich, ale i do tych, których spotykamy na ulicach, w ośrodkach „Caritas”, szpitalach i więzieniach, również do uchodźców i imigrantów. – Bóg przyszedł do nas jako bezbronne dziecko, powierzając się całkowicie ludzkiej opiece, co jeszcze bardziej uwrażliwia nas na ich los i skłania do wypracowywania skuteczniejszych form pomocy – powiedział Arcybiskup.
Na zakończenie orędzia zachęcił do tego, by w duchowej pielgrzymce udać się do Betlejem na spotkanie z Panem i prosić Go, „aby nas ubogacił swoimi darami: pokojem, radością i miłością”. – Niech to będą dla Wszystkich w kraju i za granicą święta pełne Bożego Narodzenia! – życzył abp Wojda.
