Absurdy na wrocławskich drogach i chodnikach. Niedokończone ścieżki i przeszkody dla pieszych

Magdalena Pasiewicz
Magdalena Pasiewicz
Drogowe ,,udogodnienia'' dla wrocławian. Skrzynka na środku chodnika, zamknięta ścieżka dla rowerów
Drogowe ,,udogodnienia'' dla wrocławian. Skrzynka na środku chodnika, zamknięta ścieżka dla rowerów Magdalena Pasiewicz / Paweł Relikowski - Polska Press
Inwestor, w okolicy odnawianej przez siebie dawnej piekarni Mamut, wybudował wygodną ścieżkę rowerową z łagodnym zjazdem bez krawężników. To gmina Wrocław wydała decyzję o konieczności zbudowania ścieżki. Ale teraz została ona zamknięta przez ZDIUM, bo stwierdzono, że jest uciążliwa i... niewygodna.

Absurdalnych rozwiązań na ulicach Wrocławia nie brakuje. Niestety, ale trafiliśmy na kolejne. To skrzynka z przyłączem prądu na nowo zbudowanych chodnikach na ul. Długiej. Znajduje się ona na jeszcze nieskończonym ciągu pieszo-rowerowym, który powstaje przy okazji budowy trasy tramwajowej na Popowice. Skrzynki stoją na środku chodnika, a fakturowane kafelki mające być ułatwieniem dla osób niewidomych prowadzą wprost na przeszkodę. Wrocławskie Inwestycje informują, że niebawem skrzynka zniknie, jak tylko firma Tauron Dystrybucja uzgodni złożony do nich projekt przebudowy.

Drogowe ,,udogodnienia'' dla wrocławian. Skrzynka na środku chodnika, zamknięta ścieżka dla rowerów
Drogowe ,,udogodnienia'' dla wrocławian. Skrzynka na środku chodnika, zamknięta ścieżka dla rowerów Magdalena Pasiewicz / Paweł Relikowski - Polska Press

Inwestor przebudowy piekarni Mamut dostał nakaz zbudowania ścieżki, a ZDIUM zamknął

- Wspomniany pas asfaltu nie jest formalnie drogą dla rowerów i nigdy nią nie był - droga dla rowerów musi być odpowiednio oznakowana znakami pionowymi, których tam nigdy nie było. Niemniej powstał on z takim przeznaczeniem - został on zlecony do wybudowania deweloperowi, który realizował inwestycję w sąsiedztwie. Obecnie jednak ten nieco ponad 100 metrowy odcinek nie posiada żadnej kontynuacji, ani w kierunku ul. Wyszyńskiego, ani pl. Bema, zatem dopiero, gdy takie kontynuacje/drogi dla rowerów zostaną przygotowane, będzie zasadne oznakowanie tego miejsca, jako drogi dla rowerów i udostępnienie go rowerzystom — wyjaśnia nam Klaudia Piątek ze ZDIUM-u.

Dodaje, że rowerzysta ma obowiązek korzystać z drogi dla rowerów lub wydzielonego pasa ruchu dla rowerów, jeśli prowadzą w kierunku, w którym jedzie lub zamierza skręcać. Gdyby już teraz oznakowano ten fragment rowerzyści zmuszeni by byli do korzystania z niego, co w obecnej sytuacji - braku kontynuacji - byłoby uciążliwe i niewygodne.

Dlaczego nowa ścieżka jest niewygodna i uciążliwa, a nawet groźna?

Zjazd z zamkniętej drogi rowerowej na ul. Sienkiewicza
Zjazd z zamkniętej drogi rowerowej na ul. Sienkiewicza Magdalena Pasiewicz / Paweł Relikowski - Polska Press

Nowo zbudowany asfalt urywa się przy ul. Świętokrzyskiej i jadący tam rowerzyści musieliby zjechać wprost na jezdnię. Wjeżdżając mieliby obowiązek przepuścić wszystkich innych uczestników ruchu drogowego. Istnieje więc ryzyko, że rozpędzeni rowerzyści nie zwolnią przed jezdnią i wpadną pod jadące auto.

Podobna sytuacja jest na pl. Bema. Znajduje się tam urwana droga rowerowa. Kończy się przy wjeździe na parking, przez który rowerzyści jadą, żeby dostać
Podobna sytuacja jest na pl. Bema. Znajduje się tam urwana droga rowerowa. Kończy się przy wjeździe na parking, przez który rowerzyści jadą, żeby dostać się do kontynuacji drogi rowerowej po drugiej stronie parkingu. Magdalena Pasiewicz / Paweł Relikowski - Polska Press

Z tego powodu ZDIUM zdecydował się zamontować blokadę na około 100 metrowym fragmencie ścieżki rowerowej biegnącej pod dawną piekarnią Mamut (dzisiejszym akademikiem Base Camp). Zwróciliśmy na miejscu uwagę, że od ul. Świętokrzyskiej do pl. Bema jest chodnik… na którym parkują samochody. Gdyby ich nie było, to rowerzyści dzieląc chodnik z przechodniami, mogliby bezkolizyjnie zjechać z nowej ścieżki i dalej kontynuować jazdę aż do pl. Bema.

Najbezpieczniej na razie będzie jeśli rowerzyści będą się poruszać wzdłuż ul. Sienkiewicza po jezdni, bez wydzielonego dla nich pasa, wraz z samochodami.

Zbudowana ścieżka, według urzędników nie przepadnie, czeka na kontynuację ciągu rowerowego wzdłuż ulicy. Dowiedzieliśmy się, że ,,rękami’’ deweloperów zbudowany będzie kolejny odcinek ścieżki na odcinku od ul. Jana Matejki do tej pod nowym akademikiem. Wybuduje ją inwestor odpowiedzialny za rozbudowę i adaptację budynku Wyższej Szkoły Filologicznej. Ale zrobi tylko fragment na niewielkim odcinku. Czy ta ścieżka również będzie zamknięta?

Drogowe ,,udogodnienia'' dla wrocławian. Skrzynka na środku chodnika, zamknięta ścieżka dla rowerów

Absurdy na wrocławskich drogach i chodnikach. Niedokończone ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Zawsze jest winny inwestor z armią inspektorów, projektantem i wykonawcami. Może lepiej znają się na uprawie marchewki?
G
Gość
2 września, 08:08, Gość:

Dopóki za wszystkie te bzdury nie płacą miejscy urzędnicy z własnej kieszeni takie koszmarki, twór urzędniczej inteligencji będą powstawać. Z drugiej strony od dawna nurtuje mnie pytanie, czemu rowerzyści muszą zawsze jechać głównymi ulicami miasta, w smrodzie, pyle po paskach wyciętych z jezdni albo chodnika? Jest tyle bocznych ulic, bez dużego ruchu ale to się w umysłach pań z magistratu nie mieści. Może zatem mają inne miejsce, że pomieścić tam te ich pomysły.

I jeszcze jedno. Proponowałbym wprowadzić zakaz skrętu w prawo z ulicy Henryka Sienkiewicza w ulicę Świętokrzyską w kierunku ulicy Bolesława Prusa. Nie będzie się wtedy blokować ulica Henryka Sienkiewicza gdy pojawi się skręcający w prawo autobus, czy większy samochód ciężarowy.

2 września, 8:39, Gość:

Odpowiadam na twoje pytanie pytaniem.

Czemu kierowcy muszą zawsze jeździć głównymi drogami zamiast bocznymi?

Odpowiedź na drugie pytanie też będzie pytaniem. Z czego wydzielać ścieżki jak nie z chodników i jezdni?

Odpowiadam ci na twoje pytanie. Czy nie uważasz, że boczne ulice są mniej zatłoczone niż te główne. Czy nie uważasz, że na tych bocznych nie można ograniczyć prędkości do 30km/godz. i puścić ruch rowerowy istniejącymi pasami ruchu. Wynika z tego, że gdyby miasto chciało zadbać o rowerzystów to nie tworzyłoby atrap takich jak np. na Nowym Świecie. A na pytanie czemu samochody jeżdżą głównymi drogami? Żeby nie wpaść w takie dzieło wrocławskich projektantów jak pasy wytyczone na Grodzkiej przy uniwersytecie.

G
Gość
Słusznie, rowery na tory.
r
rafka
@Gość "Wiecie ile te barierki kosztowały? Za to by można zrobić kilka przejazdów" - już to świadczy o tym, że nie masz pojęcia o inwestycjach drogowych. Obecnie nie buduje się przejść/przejazdów rowerowych przez ulice wielopasowe bez zabezpieczenia - tj. sygnalizacji świetlnej, wyniesienia lub (wersja ekonomiczna) kompletu progów zwalniających. To oznacza, że budowa takiego przejścia to koszt od kilkudziesięciu to kilkuset tysięcy złotych. Komplet tych barier kosztował może 2 tys. zł.

Piszesz bzdury człowieku.
r
rafka
Wygląda jak absurd, ale spróbujmy popatrzeć z drugiej strony. Jeśli buduje się skrzyżowanie, np. rondo, gdzie jeden z wylotów jest ślepy, bo brakuje kontynuacji - jest on blokowany barierami. Dzięki temu unika się w przyszłości przebudowy takiego skrzyżowania.

Tak samo tu: jeśli ktoś przebudowuje fragment ulicy, na której docelowo ma funkcjonować trasa rowerowa, ale na razie nie jest realizowana, to logicznym jest uwzględnić docelowy układ z rezerwą pod trasę rowerową i ją zagrodzić.

Oczywiście, że lepiej byłoby od razu przebudować całą ulicę i wybudować spójną trasę rowerową, ale nas na to nie stać. Gdy miasto zapytało rowerzystów w konsultacjach, jakie połączenia są najbardziej pilne do budowy w najbliższych latach, to Sienkiewicza się tam nie pojawiło. Czy inwestycja deweloperska ma zmieniać priorytety miasta?
G
Gość
Ścieżkę zamknęli aby przygotować miejsce pod parking.

Idiotyczne tłumaczenie, że ścieżkę trzeba było zamknąć, bo się urywała.

Wszystkie nasze ścieżki się urywają, ale nikt ich nie zamyka.

Spartolili projekt i nie namalowali przejazdu na Świętokrzyskiej to doszło do wypadku, na dodatek na ścieżce gdzie spóźnili się z postawieniem znaków więc policja ma problem z ustaleniem winnego.

No to urzędnicy poszli na łatwiznę i zamknęli ścieżkę aby zwalić winę teraz na rowerzystów.

Bezmózgi bez wyobraźni

Wiadomo że budowa musi być zsynchronizowana z oznakowaniem a nie, że rowerzysci będą jezdzić po chodniku lub jednej z największych arterii miejskich a obok równiutka ścieżka za nasze pieniądze ale ma stać pusta do świętej Nigdy.

Bezmózgi opłacane z naszej kieszeni

Wiecie ile te barierki kosztowały?

Za to by można zrobić kilka przejazdów
G
Gość
jakiś urzędnik postawił zasłonę kryjącą pieszych na przejściu bez świateł.

idiota
G
Gość
2 września, 08:08, Gość:

Dopóki za wszystkie te bzdury nie płacą miejscy urzędnicy z własnej kieszeni takie koszmarki, twór urzędniczej inteligencji będą powstawać. Z drugiej strony od dawna nurtuje mnie pytanie, czemu rowerzyści muszą zawsze jechać głównymi ulicami miasta, w smrodzie, pyle po paskach wyciętych z jezdni albo chodnika? Jest tyle bocznych ulic, bez dużego ruchu ale to się w umysłach pań z magistratu nie mieści. Może zatem mają inne miejsce, że pomieścić tam te ich pomysły.

I jeszcze jedno. Proponowałbym wprowadzić zakaz skrętu w prawo z ulicy Henryka Sienkiewicza w ulicę Świętokrzyską w kierunku ulicy Bolesława Prusa. Nie będzie się wtedy blokować ulica Henryka Sienkiewicza gdy pojawi się skręcający w prawo autobus, czy większy samochód ciężarowy.

Odpowiadam na twoje pytanie pytaniem.

Czemu kierowcy muszą zawsze jeździć głównymi drogami zamiast bocznymi?

Odpowiedź na drugie pytanie też będzie pytaniem. Z czego wydzielać ścieżki jak nie z chodników i jezdni?

G
Gość
Dopóki za wszystkie te bzdury nie płacą miejscy urzędnicy z własnej kieszeni takie koszmarki, twór urzędniczej inteligencji będą powstawać. Z drugiej strony od dawna nurtuje mnie pytanie, czemu rowerzyści muszą zawsze jechać głównymi ulicami miasta, w smrodzie, pyle po paskach wyciętych z jezdni albo chodnika? Jest tyle bocznych ulic, bez dużego ruchu ale to się w umysłach pań z magistratu nie mieści. Może zatem mają inne miejsce, że pomieścić tam te ich pomysły.

I jeszcze jedno. Proponowałbym wprowadzić zakaz skrętu w prawo z ulicy Henryka Sienkiewicza w ulicę Świętokrzyską w kierunku ulicy Bolesława Prusa. Nie będzie się wtedy blokować ulica Henryka Sienkiewicza gdy pojawi się skręcający w prawo autobus, czy większy samochód ciężarowy.
W
Witek Michalak
Absurd to że od ponad dwudziestu lat rzadi we Wrocławiu ten sam gang.

I śmieje się wszystkim w twarz.

Coś nie tak z tymi mieszkańcami.

Ps. Ciekawe co musi zrobić Pan Java aby się mieszkańcy ogarnęli ?
Wróć na i.pl Portal i.pl