Kiedy ćwierć wieku temu na czołówkach głównych amerykańskich gazet pojawiła się informacja o romansie prezydenta USA Billa Clintona z młodą stażystką Białego Domu, Ameryka była w szoku.
Poplamiona sukienka i słowa Clintona
Nikt nie podejrzewał, że to początek jednego z największych skandali współczesnej polityki. Lewinsky potwierdziła, że między nią a prezydentem doszło do stosunków seksualnych, a jednym z koronnych dowodów była jej słynna niebieska sukienka, poplamiona prezydenckim nasieniem.
Clinton z kolei zaprzeczał, jakoby romansował z Lewinsky, mówiąc swoje słynne już dzisiaj zdanie: I did not have sexual relations with that woman, Miss Lewinsky („Nie miałem stosunków seksualnych z tą kobietą, z panną Lewinsky”).
Zresztą Clinton nie odpowiadał później za romans z młodą stażystką, tylko za mówienie nieprawdy. Niewiele brakowało, a straciłby urząd. Afera doprowadziła do oskarżenia prezydenta przez Izbę Reprezentantów w 1999 roku. Senat go jednak uniewinnił, Clinton zakończył drugą kadencję w 2001 roku. Z czasem zdradę wybaczyła mu nawet żona, Hillary. A co z Lewinsky?
Ten incydent całkowicie zmienił jej życie po tym, jak została rzucona na pożarcie opinii społecznej, a jej potężny kochanek ani myślał ją osłaniać...
Zniszczone życie Lewinsky
Romans Clintona i młodej stażystki Moniki Lewinsky musnął ledwie najpotężniejszego wówczas człowieka na świecie. Wyszedł z „afery rozporkowej" bez większego szwanku, zaś jego 25-letnia wtedy kochanka miała zszarganą reputację, tak naprawdę zostało zniszczone jej życie.
Clinton i Lewinsky nie byli jedynymi, których reputacja ucierpiała. Prokurator Kenneth Starr, który zajmował się sprawą, a zmarł w zeszłym roku, był przez wielu piętnowany jako opętany seksem śledczy, który posunął się za daleko w sprawie.
Niektórym z republikańskich przywódców, którzy ścigali Clintona, ujawniono własne cudzołóstwo, a w niektórych przypadkach zostali zmuszeni do rezygnacji z urzędu. Niewielu wyszło z tego bez szwanku, a 25-lecie tego weekendu przebiega w dużej mierze bez śladu.
Monica Lewinsky powraca do skandalu seksualnego Clintona w „25. rocznicę” „dnia ocalałego”
Aktywistka i pisarka, jak o sobie mówi, napisała na Twitterze, że był to „…najstraszniejszy i najbardziej traumatyczny dzień w moim życiu – kiedy zostałam użądlona przez FBI i dowiedziałam się o śledztwie Starra, które doprowadziło do oskarżenia Billa Clintona…
Przypomniała, że miała wtedy 24 lata. Dziękuję mojej rodzinie, przyjaciołom, profesjonalistom, współpracownikom i ludziom, którzy mnie wspierali – zwłaszcza przed 2014 rokiem – dodała.
W artykule napisanym przez Lewinsky dla "Vanity Fair" 49-latka szczegółowo opisała, co widziała i czego się nauczyła przez ćwierć wieku, odkąd była stażystką w Białym Domu.
- Wszyscy popełniliśmy błędy - napisała Lewinsky, której romans z prezydentem Clintonem trafił na pierwsze strony gazet 21 stycznia 1998 roku.
O gustach innych partnerów
W innej informacji Lewinsky żartobliwie drażniła się: W miarę upływu lat gust do partnerów się poprawia. I zakończyła swoje przemyślenia, pisząc: Na koniec nie wiedzieć, jak to ująć, aby nie być nieznośnie banalnym: możesz przetrwać to, co niewyobrażalne.
W dużej mierze zniknęła z pola widzenia po wygaśnięciu skandalu, ale jej nazwisko pojawiło się ponownie w amerykańskim dyskursie politycznym w lutym 2014 roku, kiedy była pierwsza dama, a następnie kandydatka Partii Demokratycznej na prezydenta Hillary Clinton nazwała ją „narcystyczne zwariowane melodie”.
Zabolało ją ponownie, kiedy w roku 2018 Hillary Clinton powiedziała, że romans jej męża z Lewinsky nie był nadużyciem władzy. Ten skandal ponownie pojawił się w wiadomościach we wrześniu ubiegłego roku po śmierci Starra, który chciał strącić Clintona z urzędu.
