Afera w gorzowskim WORD. Poseł Kaleta: Przypomina mi się hasło "Piekło kobiet"

Hubert Rabiega
Hubert Rabiega
fot. Krzysztof Kapica
– Sprawa jest dla mnie prosta i oczywista. Przede wszystkim, nikt nie przesądza o winie kogokolwiek, czy rzeczywiście sprawa miała miejsce czy też nie. Od rozstrzygnięcia tego są odpowiednie organy, które z pewnością to wyjaśnią – podkreśla w rozmowie z polskatimes.pl poseł PiS Piotr Kaleta. – Ale jest w tej sprawie również pewien wydźwięk polityczny – dodaje.

Od kilku tygodni "Gazeta Lubuska" publikuje artykuły, w których opisuje aferę w gorzowskim Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego (WORD). Jedna z pracownic tego Ośrodka ujawniła, że otrzymywała od dyrektora niemoralne propozycje.

Więcej o aferze WORD w Gorzowie Wlkp.:

Poseł Kaleta: Jest w tej sprawie również pewien wydźwięk polityczny

W rozmowie z polskatimes.pl poseł PiS Piotr Kaleta podkreśla, że sprawa powinna trafić do parlamentarnego zespołu ds. kobiet, ponieważ zespół ten "powstał po to, by szukać spraw i kwestii, gdzie polskie Kobiety są w jakiś sposób upokarzane, w jakiś sposób prześladowane". – Przypominam sobie cały czas hasło "piekło kobiet", które było skandowane podczas strajku kobiet i uważam, że jeżeli panie z parlamentarnego zespołu podchodzą do tego poważnie, to powinni się sprawą gorzowską poważnie zająć, bo dotyczy ona właśnie kobiety – mówi polityk.

Pytany o samo oskarżenie dyrektora gorzowskiego WORD o mobbing i molestowanie, poseł Kaleta odpowiada: – No cóż, sprawa jest dla mnie prosta i oczywista. Przede wszystkim, nikt nie przesądza o winie kogokolwiek, czy rzeczywiście sprawa miała miejsce czy też nie. Od rozstrzygnięcia tego są odpowiednie organy, które z pewnością to wyjaśnią - podkreśla polityk. – Ale jest w tej sprawie również pewien wydźwięk polityczny i oczekiwałem, że ktoś po prostu w realny sposób się tym zajmie. Tym bardziej, że w doniesieniach medialnych w tej sprawie zostały wymienione dwie ważne postacie w życiu publicznym: pan Marcin Kierwiński oraz pani Krystyna Sibińska – dodaje.

Sprawą nacisków na "Gazetę Lubuską" mogłaby się zająć Rada Mediów narodowych

– Jeżeli te postacie zostały wymienione to oczekiwałem, że one się po prostu do tego odniosą i powiedzą, czy coś wiedziały na ten temat, czy sytuacja miała faktycznie miejsce, czy byli w to angażowani, czy była prośba o pomoc ze strony tej kobiety – wskazuje polityk. – Jeszcze raz powtórzę: nikt nie przesądza o tym, czy ktoś jest winny, czy ta kobieta [pracownica WORD – red.] ma rację, czy nie. Chcę tylko, żeby pan Kierwiński i pani Sibińska się odnieśli, żeby wyszli i powiedzieli, że to absolutna nieprawda, żeby przedstawili jakieś konkrety albo żeby oddali się do dyspozycji pokazując w ten sposób, że do sprawy podchodzą poważnie – podkreśla Kaleta.

Pytany o kwestię nacisków na redakcję "Gazety Lubuskiej" ze strony marszałek woj. lubuskiego Elżbiety Nowak, poseł Kaleta odpowiedział, że "mamy tu do czynienia z prawem prasowym". – Tą kwestią mogłaby się zająć chociażby Rada Mediów Narodowych albo inny odpowiedni organ – wskazuje poseł.

Naciski na redakcję "Gazety Lubuskiej" po ujawnieniu afery w gorzowskim WORD

Po opublikowaniu przez "Gazetę Lubuską" serii artykułów o sytuacji w gorzowskim WORD, do redakcji tego dziennika trafiło oficjalne pismo podpisane przez rzecznika prasowego Lubuskiego Urzędu Marszałkowskiego, w którym zasugerowano m.in. "weryfikację redakcji" oraz zerwanie współpracy z dziennikarzem, który zajmuje się sprawą mobbingu i molestowania w gorzowskim WORD.

W związku z publikacjami "Gazety Lubuskiej" marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak nalegała na spotkanie z prezesem zielonogórskiego oddziału PPG, wydawcy tego dziennika. Podczas rozmowy marszałek Polak miała wywierać nacisk dotyczący redakcji "GL" w kontekście opisywanej afery w nadzorowanej przez nią Ośrodku.

W piątek redaktor naczelny "Gazety Lubuskiej" Janusz Życzkowski skierował do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu "utrudniania i tłumienia krytyki prasowej na skutek przekroczenia swoich uprawnień". Jako osoby podejrzane zostali wskazani: marszałek woj. lubuskiego Elżbieta Polak oraz rzecznik jej urzędu – Paweł Kozłowski.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl