Większość sejmowa chce odwołania członków komisji ds. wpływów rosyjskich
Na bieżącym posiedzeniu Sejmu posłowie mają głosować nad odwołaniem członków Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022. Zgodnie z obowiązującą ustawą powołującą komisję, jej członków powołuje i odwołuje Sejm.
31 sierpnia, na ostatnim posiedzeniu Sejm IX kadencji, powołał 9 członków komisji ds. zbadania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Wszyscy zostali zgłoszeni przez PiS, opozycja nie przedstawiła swoich kandydatów i nie wzięła udziału w głosowaniu.
Na członków komisji zostali powołani: dyrektor Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz, doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz, przewodniczący Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności przy prezydencie RP prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski oraz Łukasz Cięgotura, Michał Wojnowski, Józef Brynkus, Marek Szymaniak, Arkadiusz Puławski i Andrzej Kowalski.
Poseł PiS: Żałuję, że komisja nie rozpoczęła pracy dużo wcześniej
Poseł PiS Piotr Kaleta w rozmowie z i.pl zwrócił uwagę, że obecna większość sejmowa ewidentnie nie chce, aby komisja działała dalej. – Sprawa jest chyba oczywista – przecież te kwestie, które komisja mogłaby wykryć, nie mogą ujrzeć światła dziennego z uwagi na postacie, które w tej chwili aspirują do przyjęcia najważniejszych funkcji w państwie. Prawda zapewne byłaby dla nich niewygodna – dodał.
– Ja mogę wyrazić tylko żal, że ta komisja nie rozpoczęła pracy dużo wcześniej, bo przecież to też powinno nas determinować do wyjaśnienia pewnych spraw – mówił.
Piotr Kaleta zwrócił uwagę na kwestie, które dopiero co ujrzały światło dzienne, chociażby serialu dokumentalnym „Reset”, gdzie pokazano, jak ważna jest materia do prześledzenia. – Tym bardziej, że komisja miała możliwość wynikania w dokumenty, które miałyby też charakter niejawności czy wręcz tajności – dodał.
– Myślę, że wpływy rosyjskie to sprawy, które nie mogą pozostać bez jakiejkolwiek interwencji. Wydaje mi się, że to też będzie zależało od sprawności przedstawicieli naszych w komisjach śledczych, które mają powstać, żeby również takie tematy, jak wpływy rosyjskie w pracach komisji przemycać. Przecież dyskutujemy o bezpieczeństwie naszej ojczyzny, tym bardziej ważnym, w obliczu wojny na Ukrainie, bezpieczeństwa energetycznego oraz bezpieczeństwa militarnego – podsumował poseł PiS.
lena
