Autor nagrania twierdzi, że zrobiono je w jednym z kieleckich sklepów sieci Żabka. My przeprowadziliśmy dziennikarskie śledztwo i okazuje się, że kobieta faktycznie tam pracowała. Dziwi jednak fakt, że „bohaterka” nagrania usuwała daty ważności na produktach mimo tego, że wiedziała, że jest nagrywana, bo osoba filmująca cały czas komentowała, to co się dzieje, jak oszukuje się klientów. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się też, że kobieta nie pracuje już w Żabce i wyjechała zagranicę.
Sprawę w taki sposób skomentowało Biuro Prasowe Żabka Polska:
Dziękujemy za zgłoszenie. Zapoznaliśmy się z amatorskim filmem, opublikowanym na kanale Youtube, w którym sugerowane jest fałszowanie dat ważności produktów rzekomo przez jednego z franczyzobiorców sklepu Żabka. Sygnał potraktowaliśmy bardzo poważnie, ale pomimo dwukrotnej próby kontaktu z autorem filmu w celu możliwości sprawdzenia czy proceder rzeczywiście jest praktykowany w jednym z naszych sklepów, nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Dodatkowo poinformowaliśmy autora filmu o konieczności oficjalnego zgłoszenia takiego naruszenia, jeśli rzeczywiście miało miejsce. Polskie prawo nakłada bowiem na świadków podobnych zdarzeń obowiązek złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Niestety nie mamy możliwości weryfikacji wskazanych w filmie zarzutów, nie znamy też motywacji autora filmu. Chcielibyśmy jednak podkreślić, że w sytuacji, w której mielibyśmy możliwość sprawdzenia zarzutów i naruszenie dotyczyłoby naszej sieci, z pewnością byłaby to podstawa do rozwiązania umowy z franczyzobiorcą prowadzącym ten sklep w trybie natychmiastowym – czytamy w mailu.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Największy aquapark w regionie już na finiszu

Czy mógłbyś zostać handlowcem? Test![]() | Ruszyła budowa wielkiej tężni solankowej w Busku![]() |
Najbardziej absurdalne i najśmieszniejsze podatki![]() | Ile zarabiają Polacy? Sprawdź, czy wiesz!![]() |
