Subwencja PiS pod znakiem zapytania. Spot z udziałem Zbigniewa Ziobry może pogrążyć partię

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
Pod koniec lipca PKW nie podjęła decyzji w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych w 2023 roku. Odroczyła posiedzenie do 29 sierpnia.
Pod koniec lipca PKW nie podjęła decyzji w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych w 2023 roku. Odroczyła posiedzenie do 29 sierpnia. Marek Szawdyn/Polska Press
29 sierpnia Państwowa Komisja Wyborcza podejmie decyzję w sprawie subwencji Prawa i Sprawiedliwości. Media informują, że spot z udziałem ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry może pogrążyć PiS. Jeśli tak się stanie partia zostanie pozbawiona milinów zł. W lipcu jeden z ważnych polityków PiS powiedział i.pl, że partia nastawia się na każdy wariant. Jak jednak przyznał – zabranie subwencji PiS „postawiłoby pod znakiem zapytania dalsze funkcjonowanie partii”.

Spis treści

Co z subwencją PiS? PKW podejmie decyzję 29 sierpnia

Pod koniec lipca PKW nie podjęła decyzji w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych w 2023 roku. Odroczyła posiedzenie do 29 sierpnia.

PKW zwróciła się o dokumenty do dwóch państwowych instytucji: Rządowego Centrum Legislacyjnego (RCL) oraz Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK). Nieprawidłowości, do których miało tam dochodzić, zostały opisane w piśmie Kancelarii Premiera do PKW z 26 lipca tego roku. RCL już przekazało dokumenty PKW. Z kolei dokumenty z NASK wpłynęły do PKW w piątek po południu, o czym w poniedziałek rzecznik prasowy Państwowej Komisji Wyborczej Marcin Chmielnicki.

Spot z udziałem Zbigniewa Ziobry pogrąży PiS?

Ministerstwo Sprawiedliwości informowało w czwartek, że szef resortu Adam Bodnar przekazał do PKW trzecie zawiadomienie dotyczące wątpliwości w finansowaniu kampanii wyborczej w 2023 roku. Chodzi o klip z września ubiegłego roku, w którym ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiadał zaostrzenie kar za najcięższe przestępstwa. Adam Bodnar wskazał na prawdopodobieństwo naruszenia przez film zasad prowadzenia i finansowania kampanii wyborczej m.in. w ten sposób, że osoba prowadząca narrację była jednocześnie osobą prowadzącą kampanię oraz liderem środowiska startującego w wyborach.

W poniedziałek portal wp.pl poinformował, że w kampanii wyborczej w 2023 roku ówczesne Ministerstwo Sprawiedliwości miało wątpliwości, czy spot promujący nowelę Kodeksu karnego z udziałem Zbigniewa Ziobry nie narusza prawa wyborczego. Resort zamówił opinię, której konkluzje ostrzegały resort, ale emisja filmu trwała aż do ciszy wyborczej. Ówczesne Ministerstwo Sprawiedliwości w czasie kampanii wyborczej – tuż przed emisją spotów z udziałem Zbigniewa Ziobry – zamówiło opinię prawną dotyczącą „oceny warunków prowadzenia akcji informacyjnej dotyczącej wejścia w życie nowelizacji kodeksu karnego w kontekście ograniczeń prawnych związanych z kampanią wyborczą i referendalną”.

„Opinia została sporządzona (4 września 2023 roku ) na trzy dni przed rozpoczęciem emisji nagrania, które - choć miało promować nowelizację Kodeksu karnego - przypominało spot wyborczy. Zamówiona opinia nakazywała szczególną ostrożność i ostrzegała przed naruszeniem Kodeksu wyborczego. Autorem ekspertyzy jest Tomasz Darkowski, były wysoki urzędnik w Ministerstwie Sprawiedliwości za czasów Zbigniewa Ziobry, który był m.in. dyrektorem Departamentu Legislacyjnego Prawa Karnego” – czytamy.

Z informacji portalu wynika, że Ministerstwo Sprawiedliwości w opinii otrzymało jasne ostrzeżenie, że – choć minister może promować zmiany Kodeksu karnego w kampanii – to nie powinien odnosić się do szerszej sytuacji społeczno-politycznej, bo to może zostać uznane za ingerencję w kampanię wyborczą i referendalną.

Co się stanie, jeśli PKW odrzuci sprawozdanie finansowe PiS?

Zgodnie z przepisami, PKW może przyjąć sprawozdanie finansowe bez zastrzeżeń, ze wskazaniem uchybień albo je odrzucić. Kodeks wyborczy bezwzględnie nakazuje odrzucenie sprawozdania finansowego, jeśli środki pozyskane, przyjęte lub wydatkowane z naruszeniem przepisów przekraczają 1 proc. wszystkich środków komitetu.

Konsekwencją odrzucenia sprawozdania finansowego komitetu wyborczego może być strata do 75 proc. dotacji podmiotowej, którą partia otrzymuje w związku ze zdobytymi mandatami w parlamencie (tzw. zwrot za kampanię) oraz subwencji, którą partia otrzymuje z budżetu państwa na działalność statutową. Pomniejszenie – podobnie, jak w przypadku dotacji – nie może jednak przekraczać 75 proc. wysokości subwencji.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że dotychczasowych dyskusjach za odrzuceniem sprawozdania komitetu PiS opowiadało się pięciu członków PKW (wyznaczeni przez Koalicję Obywatelską, Lewicę i Trzecią Drogę), zaś przeciw – czterech (sędziowie Sylwester Marciniak i Wojciech Sych oraz członkowie wskazani przez PiS).

Dalsze funkcjonowanie PiS pod znakiem zapytania?

W lipcu portal i.pl rozmawiał z jednym z członków kierownictwa PiS o tym, co zrobi partia, jeśli zostanie pozbawiona subwencji.

– Nastawiamy się na każdy wariant. Osobiście nie wyobrażam sobie tego, żeby mogli posunąć się do tego, żeby nam zabrać dotacje albo zwrot. Oczywiście, w takiej sytuacji jest odwołanie do Sądu Najwyższego – do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (zasiadają w niej sędziowie wybrani w większości przez tzw. „nową KRS” – red.) - mówi nam członek kierownictwa PiS.

Nasz rozmówca zastanawiał się, czy PKW „byłaby w stanie posunąć się do tego, żeby takiej partii jak PiS, która jest realną opozycją zabrać jeszcze pieniądze”. – Nie jesteśmy przecież partyjką, która sobie funkcjonuje gdzieś na obrzeżach, bo – de facto – mamy w Polsce dwie liczące się partie – PO i PiS. Gdyby partii, która ma ponad 30 proc. poparcia i na którą głosowało 10 mln ludzi zabrać pieniądze, to skazałoby się ją na ogromne problemy i postawiłoby pod znakiem zapytania dalsze funkcjonowanie PiS – podkreślił.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Papa Smurf
Koszt promocji In-Vitro też trzeba odliczyć od kwoty subwencji PO i Lewicy. W końcu to ich program wyborczy. Zaostrzenie kar to konik Ziobry i nie ma nic wspólnego z kampanią. Jedni karniści uważają że dokładniejsze ściganie przestępstw i egzekwowanie kar obniża przestępczość a inni (Ziobro do nich należy) że większe kary. Nie ma zgody i wszystko zależy jak leży.
G
Gość
12 sierpnia, 11:59, Obywatel Piszczek:

Między pis-em a koalicją jest przepaść intelektualna i kompetencyjna PiS ma ludzi do rządzenia i fachowców w każdej dziedzinie i ma program który zawsze chce zrealizować a koalicja ma wyłącznie ekspertów i naukowców o dorobku politycznym a nie naukowym więc z czym do gościa poza tym nie mają ludzi kompetentnych i obsadzają stanowiska swoimi ludźmi ale przypadkowymi którzy będą wierni jak funkcjonariusze nie będą podskakiwać i wypełniać rozkazy i o co chodzi Tuskowi żeby móc Polskę rozwalić a potem ją przekazać Niemcom i Rosjanom

Jakie haki muszą mieć ruskie i szwaby na Tuska ,że sprzedaje Polskę tak jawnie? I jak głupi jest elektorat PO ,że z nienawiści do Polski głosują na partię niemiecką ? Polska w pół roku z kraju dobrobytu staje się zapaścią Europy. Bo tak chce zdrajca i jego kolesie. A przygłupy głosujący na PO klaszczą nad grobem. mamy nomen omen ok 30% bydlaków nienawidzą[wulgaryzm]h Polski.

O
Obywatel Piszczek
Między pis-em a koalicją jest przepaść intelektualna i kompetencyjna PiS ma ludzi do rządzenia i fachowców w każdej dziedzinie i ma program który zawsze chce zrealizować a koalicja ma wyłącznie ekspertów i naukowców o dorobku politycznym a nie naukowym więc z czym do gościa poza tym nie mają ludzi kompetentnych i obsadzają stanowiska swoimi ludźmi ale przypadkowymi którzy będą wierni jak funkcjonariusze nie będą podskakiwać i wypełniać rozkazy i o co chodzi Tuskowi żeby móc Polskę rozwalić a potem ją przekazać Niemcom i Rosjanom
G
GoGo
Spoko PiS i Kaczyński sobie da radę, za co Kaczyński i jego koalicja reżimowa niech martwią się o siebie bo ich dni są policzone Myślę że po wakacjach dowiedzą się Co Polacy myślą o całokształcie ich działań i rządzeniu
a
antyPiS
Problem jest w tym, że ustawy o finansowaniu kampanii wyborczych są bublem prawnym. Pełne luk, obszarów poza zainteresowaniem PKW, interpretacji. Można prowadzić kampanię w sposób, w jaki na Zachodzie już dawno zabroniony. Jeżeli mimo tego są robione wałki i pozwala się PKW (kto zmienił jej skład, misiaczki?) złapać i ukarać to trzeba być bardzo głupim i bardzo bezczelnym. Można prowadzić kampanię zgodnie z obowiązującymi przepisami.
m
marek
Adam Bodnar wskazał na prawdopodobieństwo naruszenia przez film zasad prowadzenia i finansowania kampanii wyborczej m.in. w ten sposób, że osoba prowadząca narrację była jednocześnie osobą prowadzącą kampanię oraz liderem środowiska startującego w wyborach."

Mondrego aż miło poczytać. Według mondrego, urzędujący minister nie ma prawa prowadzić kampanii wyborczej.

Chyba, ze to minister z KO, wtedy może wszystko, nawet upychać kasę w koperty i udawać, że o co chodzi.

Polska to państwo sezonowe, ile dowodów na to jeszcze potrzeba?.

Wiem jak się pisze mądry.
P
PO= PiS bis
Tylko lemingi dają się nabierać na wymaginowany podział PiS- PO.

Praktycznie te dwie opcje nie działają w interesie Polaków.
Wróć na i.pl Portal i.pl