Rywalizacja w 10-krotnym Ironmanie polega na pokonaniu dziesięciokrotnego dystansu tradycyjnego Ironmana, czyli na przepłynięciu 38 km, przejechaniu 1800 km na rowerze oraz przebiegnięciu 422 km.
Robert Karaś brał udział w tej rywalizacji w sierpniu ubiegłego roku. Miał już za sobą już etapy pływackie i rowerowe. Rozpoczął też ostatni etap, ale po 60 km biegu lekarze nakazali mu poddanie się. Polski triatlonista musiał opuścić zawody i został przewieziony karetką do szpitala.
Włodarczyk martwi się o narzeczonego. Tak zareagowała na jego zdjęcia
Robert Karaś stanął teraz ponownie do wyścigu. 34-latek daje z siebie wszystko na turnieju Brasil Ultra Tri 2023. Podobnie jak w ubiegłym roku, zostawia swoich rywali daleko w tyle.
Agnieszka Włodarczyk na bieżąco śledzi jego postępy i relacjonuje zawody w swoich mediach społecznościowych. Tym razem nie towarzyszy swojemu ukochanemu na miejscu. W ostatniej relacji pokazała niepokojące zdjęcia swojego przyszłego męża. Widać na nich wyraźnie wykończonego sportowca.
"Jak tu zasnąć, widząc takie zdjęcie. Trzymaj się kochanie" - napisała.

- Nie mogę sobie wyobrazić, co on czuje i jak on to robi, że może nie tyle siedzieć, ale jechać, biegać i pływać bez snu. Dla mnie brak snu to jest największy koszmar i hardcore, więc nie jestem sobie w stanie wyobrazić - mówiła celebrytka w jednej z instagramowych relacji.
Z najnowszych informacji przekazanych przez Włodarczyk wynika, że Robert Karaś przejechał już dystans 1055 km rowerem.

dś