Szef MON o niemieckiej polityce wobec Rosji
Mariusz Błaszczak mówił we wtorek w "Gościu Wiadomości" o działaniach prowadzonych w związku z budową zapory na granicy z Rosją. Tłumacząc, że decyzja o jej postawieniu ma charakter prewencyjny, przypomniał, że podobna konstrukcja powstała przy granicy z Białorusią.
– Tak jak w 2021 roku (…) zdecydowaliśmy o tym, by postawić ogrodzenie tymczasowe na granicy z Białorusią, uprzedzając atak hybrydowy na granicę polską, tak teraz wzmacniamy granicę z obwodem kaliningradzkim, mając świadomość, że Rosja stanowi zagrożenie. (…) Środowisko PiS zawsze przestrzegało przed zagrożeniem rosyjskim – powiedział.
Przy tej okazji, wicepremier i szef MON zwrócił uwagę, że zupełnie odmienne stanowisko ws. zagrożenia ze strony putinowskiej Rosji prezentował nasz zachodni sąsiad.
– Nie ulega wątpliwości, że to polityka Niemiec spowodowała, że Putin zdobył pieniądze, które spożytkował na wzmocnienie swojej armii. Nord Stream jest takim przykładem. (…) Chociaż byliśmy nazywani rusofobami, to przestrzegaliśmy – przypomniał.
Ambasador Niemiec atakuje Polskę. Pisze o miliardach przesyłanych Moskwie
Ta uwaga nie spodobała się ambasadorowi Niemiec w Polsce. Thomas Bagger postanowił odpowiedzieć ministrowi Błaszczakowi i zaatakować Polskę.
"Czy pan minister wie, ile miliardów złoty Polska co roku przelewała do Moskwy w zamian za rosyjską energię?" – zapytał na Twitterze.
Pod jego wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Zareagował m.in. wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Janusz Kowalski.
"Niemcy współodpowiadają za wojnę na Ukrainie. Przez 20 lat z Putinem robili interesy. Wybudowali Nord Stream wymierzony wprost w Ukrainę, by ta mogła być najechana przez Rosję. A dziś? Nie tylko nie potrafią przeprosić, ale jeszcze bezczelnie atakują Polskę" – podkreślił.
