Kiedy trwa liczenie głosów w kilku ostatnich amerykańskich stanach, do akcji ruszyli sztabowcy Donalda Trumpa. Domagają się zaprzestania liczenia głosów, bo wybory już się skończyły.
Ale miliony głosów oddali Amerykanie korespondencyjnie i to z nimi muszą się teraz męczyć komisje wyborcze w Nevadzie, Georgii, czy Karolinie Północnej.
Trump twierdzi, że z łatwością wygra wybory, jeśli policzy się tylko „legalne” głosy, czyli oddane bezpośrednio w lokalach wyborczych.
Jego ludzie szykują lawinę procesów sądowych, które mają na celu powstrzymać liczenie głosów.
Chaos narasta w Pensylwanii, Joe Biden zwiększa przewagę w Nevadzie i goni Trumpa w Georgii.
Liczenie w Filadelfii i Pittsburghu zostało wstrzymane, sztab Bidena oskarża ekipę Trumpa o opóźnianie zliczania głosów. Takie kroki podejmowane są w Nevadzie, Wisconsin, Michigan, Pensylwanii i Georgii
Kampania Trumpa przyniosła niewielkie zwycięstwo w Pensylwanii, gdy sędzia orzekł, że obserwatorzy Republikanów mogą obserwować liczenie głosów z małej odległości.
Biden zmniejsza dystans do Trumpa w Pensylwanii, bo na tapetę wzięto teraz liczenie głosów, które dotarły drogą pocztową. Przewaga Trumpa w Georgii z kolei spadła poniżej 20 tys. głosów.
Procesy, w których ludzie Trumpa domagają się wstrzymania przeliczania głosów są niepotrzebne, to nic więcej niż próba odwrócenia uwagi i opóźnienia tego, co jest nieuniknione - Joe Biden będzie następnym prezydentem Stanów Zjednoczonych- mówi szefowa kampanii Demokraty Jennifer O'Malley Dillon.
Nevada, Pensylwania, Karolina Północna, Georgia i Arizona nadal zliczają głosy liczą karty ponad 48 godzin po wyborach. Dużą liczbę kart do głosowania wysyłano pocztą, przez co liczenie zajmuje więcej czasu, a różnice między rywalami są niewielkie.
„ZATRZYMAJ LICZENIE!”, Prezydent napisał na Twitterze w czwartek. Potem pojawił się kolejny tweet: „ŻADNE KARTY DO GŁOSOWANIA, KTÓRE PRZYSZŁY PO DNIU WYBORÓW, NIE BĘDĄ LICZONE!”
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Miał na myśli Pensylwanię, gdzie liczy się wszystkie karty do głosowania do piątku, o ile są z datą wysłania ich w dniu wyborów.
Agencja Associated Press przypisuje już Bidenowi 264 głosów elektorskich, bo zaliczono mu wygraną w Arizonie, gdzie nie przeliczono jednak wszystkich głosów.
Gdyby Biden wygrał w Nevadzie, dostałby sześć głosów elektorskich i zdobyłby upragnione 270 głosów, stając się zwycięzcą całych wyborów.
W Nevadzie przewaga Bidena zwiększyła się do 12 tys. głosów. Z kolei przewaga Trumpa nad rywalem w Georgii spadła do 13 500 głosów.
Trump, z 214 głosami elektorskimi musiałby wygrać w Pensylwanii, Karolinie Północnej, Georgii i Nevadzie, by zostać prezydentem. W to niewielu wierzy.
Sztab Trumpa wyraził przekonanie, że prezydent zostanie na drugą kadencję w Białym Domu.
Do końca piątku będzie jasne, że prezydent Trump i wiceprezydent Pence będą pełnić swoją funkcję w Białym Domu - mówił doradca kampanii Jason Miller.
Kampania Biden wyrażała podobne zaufanie.
Nasze dane pokazują, że Joe Biden będzie następnym prezydentem Stanów Zjednoczonych – mówiła Dillon.
Gdy prezydent Trump mówił o fałszowaniu wyborów, popierający go ludzie pojawili się w centrach liczenia głosów w Nevadzie, Arizonie i Detroit.