Andrzej Bargiel zjechał z Broad Peak i ruszył na ratunek

Andrzej Bargiel zjechał na nartach z Broad Peak.
Andrzej Bargiel zjechał na nartach z Broad Peak. fot. Materiały promocyjne, Facebook
Andrzej Bargiel urodzony w Łętowni pod Jordanowem, a mieszkający w Zakopanem, dokonał historycznego zjazdu na nartach z 12. pod względem wysokości góry na świecie. W tym samym czasie niedaleko, na innym szczycie, rozegrał się dramat polskich wspinaczy - na Gaszerbrumie II zaginął Aleksander Ostrowski - członek krakowskiego klubu wysokogórskiego pochodzący z Wetliny.

Narciarz z KW Kraków zaginął w Karakorum. Baranowska, Bargiel i Załuski na ratunek

Historyczny zjazd
"Dziś dzień historyczny! Andrzej Bargiel samotnie zdobył szczyt Broad Peak i zjechał na nartach do bazy w 3 h łącznie!" - czytamy na oficjalnym profilu sportowca na portalu Facebook. Dzięki temu wyczynowi Małopolanin stał się pierwszym człowiekiem na świecie, który zjechał z mającej 8051 m n.p.m. góry w Pakistanie.

Bargiel dokonał swojego wyczynu w sobotę. Jest jedyną osobą, która zdobyła w tym roku Broad Peak. Aby przeprowadzić zaplanowany przez siebie zjazd w najlepszym możliwym czasie, wyszedł z rozbitego obozu o godz. 3 nad ranem i rozpoczął "atak" na górę.

Na szczycie ośmiotysięcznika stanął samotnie o godz. 11 czasu lokalnego.

Następnie, mimo mocnego wiatru i opadów śniegu, zapiął narty i rozpoczął trzygodzinny zjazd z góry. Pokonanie góry nie było proste. W trakcie zjazdu musiał m.in. przejść w bok przez Rocky Summit, czyli tzw. przedwierzchołek góry. Godzinę odpoczywał w najwyższym, znajdującym sie na wysokości 6900 m tzw. obozie trzecim.

Andrzej Bargiel jest trzykrotnym mistrzem Polski w skialpiniźmie, rekordzistą świata w biegu na Elbrus oraz pierwszym Polakiem, któremu w 2013 r. udało się zdobyć inny ośmiotysięcznik Shishapangma na nartach oraz zjechać z jego wierzchołka.

Nieudany atak szczytowy
W tym samym czasie niedaleko odbywał się inny zjazd na nartach z udziałem Polaków. Miał jednak dramatyczny finał.
Podczas zjazdu po nieudanej próbie zdobycia szczytu Gaszerbrum II (8035 m), zaginął 27-letni Aleksander Ostrowski. Jego poszukiwania trwają. Prowadzący akcję podejrzewają, że wpadł do lodowej szczeliny. Do zaginięcia doszło w sobotę, między obozami I a II.

Aleksander Ostrowski wraz kolegą, Piotrem Śnigórskim (32 l.) z Krakowa, zjeżdżali na nartach w stronę bazy. W pewnej chwili Ostrowski, jadący z tyłu zniknął. Polacy wycofywali się do bazy po nieudanym ataku szczytowym, który rozpoczęli we wtorek. Nie mieli przewodników ani dodatkowego tlenu. Celem narciarzy było zjechanie z ośmiotysięcznika, podobne do tego, którego dokonał Bargiel.

Akcją poszukiwawczą kieruje himalaistka Kinga Baranowska, która zdobyła Gaszerbrum II 17 lipca.

Szczyty, na których znajdowali się Polacy, leżą niedaleko od siebie w Karakorum - łańcuchu górskim na pograniczu Indii, Pakistanu i Chin.

W niedzielę wieczorem Andrzej Bargiel dotarł do bazy pod Gaszebrumem II, by włączyć się do akcji ratunkowej.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
spokojny
Rozumiem, że pół wieku temu ktoś chciał wejść na Everest.
Wszedł i sprawa zamknięta. To co można więcej wymyśleć?
Ano można wejść tyłem, na rękach, bez wody, bez powietrza itp.
I się wchodzi. I co z tego wynika?
Trupy.
k
krk
narty
ale dal w d*** !no no
Wróć na i.pl Portal i.pl