Oświadczenie prezydenta Andrzeja Dudy
- Konsultacje z liderami ugrupowań sejmowych były bardzo odpowiedzialne, z bardzo poważnym podejściem do tej niezwykle ważnej sprawy państwowej, jaką jest ukonstytuowanie się przyszłego parlamentu i wyłonienie przyszłego rząd. Mieliśmy - śmiało mogę powiedzieć - bardzo dobre rozmowy, bardzo merytoryczne rozmowy. Po pierwsze, na temat kwestii personalnych. Po drugie, na temat kwestii merytorycznych związanych z różnego rodzaju zagadnieniami, których rozpatrywanie i w których decyzje polityczne czekają nasz w bliższej lub dalszej przyszłości - powiedział podczas swojego oświadczenia prezydent Andrzej Duda, który podsumował spotkanie z liderami ugrupowań, które dostały się do Sejmu.
Jak przekazał, "mamy dziś dwóch poważnych kandydatów do stanowiska premiera". Są nimi Mateusz Morawiecki i Donald Tusk.
- Mamy dziś przede wszystkim dwóch poważnych kandydatów do stanowiska premiera, mamy dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają większość parlamentarną i mają kandydata na premiera. Jedną grupą jest Zjednoczona Prawica, którą reprezentowali przedstawiciele PiS na czele z premierem Mateuszem Morawieckim i marszałkiem Ryszardem Terleckim. Drugą grupą jest Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica - powiedział Andrzej Duda.
- Zjednoczona Prawica poinformowała mnie, że kandydatem na premiera z ich strony będzie pan premier Mateusz Morawiecki. Z kolei z drugiej strony kandydatem jest pan przewodniczący Donald Tusk, co potwierdziły Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica - dodał prezydent.
Andrzej Duda zapowiedział również, że pierwsze posiedzenie nowego Sejmu odbędzie się 13 listopada.
- Nie widzę dzisiaj powodu, aby skracać konstytucyjną, 4-letnią kadencję Sejmu; kończy się ona 12 listopada. 13 listopada zaplanowałem pierwsze posiedzenie Sejmu nowej kadencji - przekazał prezydent Polski.
Wcześniej, szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek był pytany w rozmowie z RMF FM o planowane wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy. Zdradził, czy prezydent przedstawi na nim kandydata na premiera.
Kogo prezydent wskaże na premiera? "Nie poznamy dziś nazwiska"
- Nie poznamy dziś nazwiska przyszłego premiera. Prezydent podsumuje dziś konsultacje ze wszystkimi partiami, liderami partii - powiedział. Zaznaczył, że nie może przedstawić już w mediach tego, co dokładnie powie prezydent.
- Myślę, że powie Polakom to, co powiedział podczas tych konsultacji, podsumuje to, co usłyszał - dodał minister.
Zaznaczył, że prezydent nie przekazał mu, czy podjął decyzję w sprawie wskazania przyszłego premiera.
- Jeśli wie, to jeszcze mi nie powiedział - mówił Mastalerek. Podkreślił, że decyzja w tej sprawie zostanie podjęta i przedstawiona w konstytucyjnym terminie.
- Każdemu (prezydent) wczoraj mówił, i przedwczoraj, dwie rzeczy: że te konsultacje są na poważnie, że nie zawracałby głowy formacjom politycznym gdyby już podjął wcześniej decyzję, a po drugie, że nie dzieje się nic takiego, by skracać kadencję - dodał Mastalerek.
Nowy rząd. Jak wygląda procedura?
W wyborach do Sejmu PiS zdobyło 194 mandaty, KO - 157, Trzecia Droga - 65, Nowa Lewica - 26, Konfederacja - 18.
Konstytucja przewiduje trzy możliwe kroki wyłonienia rządu po wyborach. W pierwszym dużą rolę odgrywa prezydent, który m.in. desygnuje premiera, biorąc pod uwagę, że zaproponowany przez niego rząd, aby uzyskać wotum zaufania, musi zdobyć poparcie bezwzględnej większości w Sejmie. Jeśli ta próba zakończyłaby się niepowodzeniem, inicjatywę przejmuje Sejm. Wówczas premier i rząd potrzebują bezwzględnej większości głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Gdyby posłom nie udało się powołać rządu, inicjatywa wraca do prezydenta, a do wotum zaufania potrzebna jest zwykła większość.
Ted
Źródło: