Naukowcy dokonali niecodziennego odkrycia. Była to ogromna, licząca półtora miliona sztuk, kolonia pingwinów Adélie
(białookich) na Antarktydzie.
To jeden z pięciu gatunków pingwina żyjących na Antarktydzie. Natrafiono na nie na wyspach Danger Islands, położonych 24 km od Wyspy Joinville.
Od prawie trzech tysięcy lat pingwiny żyły w kompletnej izolacji, na bardzo trudno dostępnej dla człowieka ziemi. Wszystko zaczęło się od badań naukowców, którzy spędzili 10 miesięcy na śledzeniu pingwinów Adélie przy pomocy satelitów i niespodziewanie natrafiono na ich ogromne stado.
- Nie natrafiliśmy wcześniej na tę ogromną kolonię, bo nie sądziliśmy, że kiedykolwiek na niegościnnych wyspach natkniemy się na nią - mówiła wyraźnie zaskoczona finałem poszukiwań Heather Lynch, z amerykańskiego uniwersytetu Stony Brook.
POLECAMY: